karlin karlin
975
BLOG

Mistrz drugiego planu - Łukasz Kubot wygrywa Australian Open

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 8

Łukasz Kubot / Robert Lindstedt - Eric Butorac / Raven Klaasen - 6:3, 6:3

A jednak Polak wygrał w tym roku Wielkiego Szlema w Australii!

Bo nie zawaham się napisać, że to właśnie Łukasz Kubot wygrał tego debla, dominując w spotkaniu w jego najważniejszych momentach. Doskonale returnując i świetnie serwując. Czasem nawet "walcząc" ze swoim, momentami psującym łatwe piłki, szwedzkim partnerem. A jego złapana przy siatce piłka w przebijance z dwóch metrów po obu stronach siatki w dziewiątym gemie drugiego seta, to był po prostu majstersztyk techniki i refleksu.

Wielkie brawa!

To drugi taki polski triumf w okresie powojennym, a trzeci w ogóle. W 1939 r. Jadwiga Jędrzejowska wraz z Simone Mathieu wygrały Roland Garros, a w 1978 Wojciech Fibak razem z Kimem Warwickiem zwyciężył w finale debla właśnie w Melbourne.

Łukasz Kubot nigdy nie był uznawany za talent, porównywalny do jego młodszych, wygrywających juniorskie Szlemy, koleżanek i kolegów, a w ostatnich kilku latach zawsze pozostawał w cieniu naszych największych gwiazd, Agnieszki Radwańskiej czy potem Jerzego Janowicza. Był jedynie bardzo solidnym, utrzymującym równy poziom zawodnikiem. Zdecydowanie lepiej spisującym się na korcie jako partner. W singlu doszedł najwyżej do 41 miejsca w rankingu, nigdy nie udało mu się wygrać turnieju w singlu (tylko dwa finały), ale ma już na koncie 8 turniejowych zwycięstw w deblu.

Jednak ostatnie kilkanaście miesięcy to prawdziwy renesans tego, mającego już 32 lata i grającego nieco oldskulowy w singlu, ale nadal świetnie się sprawdzający w deblu tenis. Ubiegłoroczny ćwierćfinał Wimbledonu w grze pojedynczej i dzisiejszy triumf w Melbourne to chyba najlepsze prezenty, jakie nam i sobie mógł w tym dojrzałym dla tenisisty wieku sprawić. Choć z tego co słyszałem, przed zeszłorocznym Wimbledonem rozważał już zakończenie kariery.

Jeszcze raz wielkie gratulacje. Warto czekać i walczyć do końca. 

I oby ten debel jeszcze ze sobą pograł, bo w tej grze wiek nie ciąży tak bardzo, jak w singlu, a czasem nawet sprzyja.  

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka