Oto Rysiu Nowak, znany tropiciel nieistniejących satanistów, zapowiada, że przygotowuje kolejny raport o zespołach "nawołujących do nienawiści". Zapowiada również, że nie umieści go w internecie - bo młodzież prawdopodobnie znowu śmiałaby się z niego do zdechu. Śmiać się można już z samych zapowiedzi - Nowak grozi bowiem, że na swojej czarnej liście umieści nie kogo innego, jak artystkę Rabczewską, vel Dodę.
Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z idiotyzmem kalibru zbliżonego do znalezionego przeze mnie niegdyś w sieci funduszu The Timothy Plan - Rysiu Nowak będzie tropił, ale zupełnie nie tych artystów i zespoły, co trzeba. Cite: "skupiamy się na grupach propagujących zabijanie, przemoc, faszyzm i nienawiść religijną". Oprócz głosicieli hasła "JP na 100%" (ja pierdolę... na sto pięćdziesiąt procent! Zawstydzę ich niczym TURBO DYMO MEN!), których należy solidnie wypałować aż im przejdą głupie pomysły, i artystki Rabczewskiej, Nowak grozi umieszczeniem na czarnej liście kapeli Moonspell, która podobno propaguje faszyzm - a widząc, że koleś ewidentnie jedzie mainstreamem, spodziewam się, że oberwie się też Pawłowi Kukizowi (mimo że on ostatnio coś taki patriotyczny się zrobił), grupie Big Cyc, Marilynowi Mansonowi (który nie jest antychrystem, tylko bardzo zdolnym klaunem), grupom Slayer, Manowar, Dimmu Borgir i Vargowi Vikernesowi, który akurat wylazł z pierdla, zamknął się w chacie gdzieś na dalekiej Północy i podobno pracuje nad nowym albumem, który fanom blacku ma zerwać skalp razem z bielizną. Poza tym, o ile sam raport (jeśli się go rzetelnie przygotuje, o co Rysia nie podejrzewam) może być użyteczny, to akcje, jakie Rysiu ma zwyczaj odwalać ("Odwołajcie festiwal black metalu, bo naślę na was hordę babć klęcznikowych!") są zwykłym bandyctwem, za które należałoby go solidnie oćwiczyć pałą. I jego zwolenników też. Sorry - nielegalna pikieta i zakłócanie porządku przed całkiem legalnie zorganizowanym festiwalem? Jak to śpiewa Rucka Rucka Ali, "Go cops, get the dogs, let's go fuck with old folks" - ordnung muss sein, proszę państwa! Nie można pozwalać na ordynarne bandyctwo i terroryzowanie społeczeństwa przez sztucznoszczękową kawalerię pod wezwaniem św. Tadeusza tylko dlatego, że to sztucznoszczękowa kawaleria pod wezwaniem św. Tadeusza. Są zasady, to trzeba ich przestrzegać.
A poza tym, może by na Rysia nasłać ekologów? Przecież idiota zmarnuje tyle papieru na pisanie tego gniota i powielanie go w pierdylionie egzemplarzy dla każdego wojewody, burmistrza, wójta i plebana, a trzeba chronić lasy, co nie?
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura