Ano już roczek minął od czasu gdy nadzieje różnych oszołomów na obniżenie nam tzw rejtingu przez kolejną agencję nie spełniły się a żal ich był nawet nieutulony i budzący wspólczucie. Podobnie spadek kursu PLN do czegoś tam okazał się chwilowy a już, już w blokach startowych ustawiło się zacne grono salonowych ekspertów od wiedzy wszelakiej wieszczących jakieś walutowe kataklizmy i inne rozrywki a ktoś nawet twierdził, że jeszcze nie widział złotówki na tak niskim poziomie.
Kule trafiły jednak w płot i wspomniane a zacne jak najbardziej grono jakoś nie za bardzo miało ochoty kontynulić w klimacie niesprzyjającym ich wywodom. Jak widać niefart trwa statecznie i najnowsze podniesienie przez Moody prognozy z negatywnej na stabilną jest niewątpliwie piaskiem w szprychy różnych rowerów i ich pedałujących właścicieli. Ciekawe są też analizy przewidzianego wcześniej ‘postępku’ Moody bo jakoś tak konsumpcja i gospodarka w marcu wywinęły niezłego szpasa krytykom a i złoty jest teraz taki mocny jak ten irański ciężarowiec, Ryży Zadek czy jak mu tam było.
Tu wypada zacytować propozycję kolegi @RK1 który prawie równo rok temu napisał:
” Wniosek racjonalizatorski:
Czołowym ekonomistom salonu proponuję przygotowanie dwóch elegancko dopracowanych, wycyzelowanych notek na okoliczność wahań kursowych.
Pierwszej - brutalnie obnażającej straszność PiSu w przypadku słabnięcia złotówki,
i drugiej, brutalnie obnażającej straszność PiSu w przypadku wzmacniania złotówki.
I wklejanie ich naprzemiennie.” [Prawa autorskie RK1 zastrzeżone]
No cóż, zawsze ktoś może powiedzieć, że odbicie w inwestycjach, gospodarce, walucie jest chwilowe i że to jakiś kant PiSu (kolejny) i że poczekajmy na … Godota pewnie lub można coś o zadłużaniu wtrynić, populizmie itp. Tu warto podpowiedzieć, że równie wartościowi analitycy ale po drugiej stronie oceanu nazywają politykę Trumpa ‘authoritarian populism’ – temat nośny i można go z łatwością przeflancować na polską niwę. Innym nurtem popularnym na S24 jest krakanie, że najgorsze jest w drodze i że zaraz nam coś przy ..wali bo cały świat już nie chce rozmawiać z Macierewiczem i innymi popychlami Kaczora a wiec Pompeje, panie, Pompeje.
Tak czy owak może by ktoś się wreszcie zlitował i w zupełnie obiektywny sposób przedstawił jaki kurs PLN jest dobry a jaki zły oraz dla kogo a wtedy znana salonowa blogerka pozbierałaby w końcu swoje myśli nieczesane i przyznała, że PiS odniósł sukces na wszystkich wspomnianych powyżej polach.
Dla zainteresowanych wykres PLN/EURO.

Inne tematy w dziale Gospodarka