Ukraina wybrała na prezydenta sobie aktora komika. Wszyscy pukali się w głowę. Co niektórzy ironicznie wyśmiali wybór. Naród zadecydował tak i okazało się, że całkiem dobrze sobie nowy prezydent Ukrainy radzi. Wbrew obawa, nie śmieszy swoim zachowaniem nikogo. Miało być wesoło a wychodzi na to, że jest poważnie i odpowiedzialnie.
W Polsce jest inaczej. O to pięć lat temu naród wybrał człowieka, który wszyscy tak uważali, był poważną osobą. Było to jednak pozorne myślenie. Wybrano na urząd prezydenta jak się okazało komika. Nie wiadomo, czy taki zamiar miał Kaczyński, czy też wszystko było poukrywane, żeby się Polacy prawdy nie dowiedzieli, że Duda jest komikiem. Więc Polacy wybrali poważnego człowieka, którego to była tylko maska.
Duda nie dość, że rozśmiesza, ale też wzrusza do łez swoim zachowaniem. Obrał formę czarnej komedii i od pięciu lat wszystkich rozśmiesza. Tragicznie i śmiesznie. Jego aktywność i forma wypowiedzi jest śmieszna a zarazem żenująca. On jako forma długopisu Kaczyńskiego wygłasza monologi o jakiś korupcyjnych i komunistycznych zachowaniach sędziów. Sam w swojej śmieszności popiera kłamcę, obrońce pedofila, komunistycznego prokuratora, oznaczonego medalem za zasługi dla komunistycznej władzy. I właśnie ten człowiek śmie wytykać rzeczy, które nie mają miejsca? W dodatku wygadując bzdury na forum międzynarodowym. Nawet w swojej głupocie chciał umoralniać uczniów w szkole w Gdyni. Śmieszny i tragiczny to człowiek.
Duda to propagandzista. W swoich obietnicach, które nie zrealizował i tym sposobem się ośmieszył, teraz znowu wywołuje salwy śmiechu gdy ogłasza zmiany w prawie przejścia na emeryturę. Ciekawi tylko to skąd u niego taki pomysł, skoro nawet PiS pokłada się ze śmiechu gdy to usłyszał. Już raz obiecał mrzonki, gdy chciał pomóc frankowiczom. Już wtedy wszyscy łapali się za głowy, tak ich bolały głowy od śmiechu. Obietnice tak nierealne jak i on sam jest nierealny na tym stanowisku. Gdyby Oskar był przyznawany dla polityków rozśmieszających ludzi, Duda nie miał konkurencji. I tak jest za każdym razem, gdy zabiera głos, wszyscy tylko słuchają jaki dzisiaj opowie kawał, żart. Kogo w swojej jakieś ukrytej fobii lub z poczucia dowartościowania swojego ego, obrazi. Opluję swoją niewiedzą i niedouczeniem. Jego kompleksy wypływają gdy tylko zaczyna coś mówić.
Długopis Kaczyńskiego, który śmie się nazywać prezydentem wszystkich Polaków, szkodzi nie tylko wizerunkowi Polski zagranicą. Jest on szkodnikiem, który wyklucza nienawiścią Polaków. Cała jego prezydentura, oprócz tego, że była na kolanach przed Kaczyńskim i Trumpem, pokazała, że jego przypadkowość była celowa. Kaczyński wiedział, że Dudy małostkowość jest jego atutem. Został więc długopisem tak jak tego od niego prezes oczekiwał. Śmieszny długopis.
Duda jest, był i czas mu się już skończył. Facet powinien zdawać sobie sprawę, że cokolwiek już teraz powie, będzie znaczyło, że to tylko jego chore ambicje, urojenia i kompleksy. Nie było gorszego człowieka na tym stanowisku, nawet Jaruzelski był od niego wielkim prezydentem. Duda niech sobie już teraz uświadomi, że jego komedia dobiega końca. Tragiczna, czarna komedia, taka sam jak on sam.
Inne tematy w dziale Polityka