Komisarz ludowy Zbigniew Ziobro postawił na swoim. Jego wszechmocne uprawnienia zostaną zastosowane już na wiosnę. Jego plan jest dość prosty jak on sam, likwidacja wszelkich oznak niezależności sędziów. Dostał więc prezent od swojego wodza na tak naprawdę likwidację sądów w takiej postaci jaka jest obecnie. Wolność zostanie ograniczona do minimum, raczej do zera. Zero zera. Likwidacja nieposłusznych sędziów zostanie wdrożona szybko i skutecznie. Zero brania jeńców. Wyrok i od razu egzekucja, czyli wydalenie na zbitą twarz z wilczym biletem.
Ludowy komisarz Ziobro razem z nad komisarzem partyjnym Morawieckim, ramię w ramię niszczą demokrację. Można jeszcze zrozumieć Ziobro, ale już Morawieckiego uczestnictwo w tym bolszewickim zamachu na demokrację, ciężko wytłumaczyć. Kto mu pokazał takie metody niszczenia demokracji? Na pewno nie jego ojciec, który o demokrację i wolność walczył, poświęcając swoje życie prywatne i zdrowie. Skąd więc u młodego Morawieckiego takie ciągoty do bolszewickiej dyktatury? Czyżby Wałęsa miał rację?
Wszyscy myślą, sądzą i wierzą, że zapanuje za chwilę totalna, czarna pisowska dyktatura. Jest to jednak błąd w osądzie całej sytuacji jaka teraz się uwidacznia i istnieje. To nie dyktatura, lecz czysta postać bolszewizmu. Historia pokazała już takie sytuację jaka teraz istnieje i pogłębiać się będzie. Wszystko ma być pod kontrolą wodza rewolucji, który poprzez swoich komisarzy ludowych, będzie egzekwował nowe standardy, prawa i obyczaje. To właśnie postać bolszewizmu, który w białych rękawiczkach, przy pomocy ciemnego ludu, tworzył struktury zamordyzmu. Dyktatura z definicji bywa krwawa, bolszewickie metody są wprowadzane przy akceptacji i owacji ludzi, dla których liczy się tu i teraz. Pełna kieszeń i zapchana morda frazesami ideologii dobrobytu i wroga u bram.
Dzisiaj wpadamy w ręce ludzi, którym jest wszystko obojętne. Jedni obojętni są na łamanie swobody i demokracji, drudzy są obojętni na głosy sprzeciwu i oburzenia na ich ograniczenie. Obojętność wyzwala dalszą eskalację jednej i drugiej bolszewickiej grupy. Kwestią czasu są dalsze testy na większe niszczenie, być możne nawet fizyczne. Jak pokazał wymiar czasu, nawet mord polityczny na Adamowiczu, może stać się swoistym testem na dalszą eskalację i eliminację. Bolszewicki ciemny lud, pokazał, że jest zgoda, żeby komisarze PiS przymykali oko na takie zbrodnicze zachowania. Być może właśnie po to, sądy muszą być zniszczone i ustanowione nowe, ludowe. Które do pomocy będą mieli plutony do zadań specjalnych. Nierealne? Ziobro jako komisarz był nierealny. Tak samo jak to, że jutro się obudzi Polska pod czerwoną flagą nowej bolszewickiej demokracji.
