Co to za sojusznik i niby przyjaciel, który tylko patrzy jak Polskę wykorzystać. Czy to finansowo, czy też używać do kłótni w Unii Europejskiej. Po co nam taki sojusznik, który dba tylko o swój interes, dodatkowo jest aż tak daleko. Po co nam jest potrzebne państwo Trumpa, który wzywa polskie władze, prezydenta na dywanik i w sposób ordynarny i z wyższością nas poucza. Po co nam taki ktoś, który nie liczy się z nikim i niczym.
Dzisiaj Polska pisowska pozbawiła się sama sojuszników i przyjaciół w europie. Na własne życzenie odrzuciła sojusze państw europejskiej w swojej hipokryzji i zadufaniu. Skłócona ze wszystkimi, znalazła oparcie w Trumpie. Człowieku, który jest pozbawiony uczciwego spojrzenia na realne życie, rzeczywistość. On w swojej chorym obłędzie niszczy wszystko nie tylko w swoim kraju, ale też daje poczucie zagrożenia, przed skutkami wojny, którą ma ochotę wywołać. Właśnie zobaczył, że brakuje mu do tego jakiegoś państewka, które chciałby uczynić swoim koniem trojańskim w europie. Kasta Kaczyńskiego sama zgłosiła swój akces i z upodobaniem maniak stała się narzędziem do walki Trumpa z Europą.
Upokarzający jest widok prezydenta, który śliniąc się z podniecenia, że został dopuszczony do ucha Trumpa. Każdy zauważył z jaką pogardą, wyższością traktuję Dudę. Jak go poniża i rzuca na kolana. Jak na każde żądanie i oczekiwania, wszystko zostaję spełnione. Miliardy dolarów, które kasta Kaczyńskiego przeznacza na jakieś kosztowne zakupy, to tak naprawdę łapówka dla utrzymania się w przyjazni z Trumpem. Skala tego procederu dofinansowania rzeczy, które władza przepłaca jest ogromna. W ręcz patologiczna w swoim rozmiarze i skali.
Karmimy sojusznika pieniędzmi podatnika pokazując przy okazji swoją uległość. Lecz Trump ma to do siebie, żecos takiego jak demokracja jest dla niego tylko towarem, który można w różny sposób przehandlować. Tak było i jest Koreą, Chinami, Arabią Saudyjska, gdzie interes jest ważniejszy od demokracji, pokazuję obłudę i chciwość Trumpa. Wyżej wymienione państwa, to tylko część interesów światowych sojusznika i przyjaciela Polski. Dzisiaj i pisowska władza chcę przehandlować pewną rzecz z Trumpem. Mianowicie wolność mediów. A dokładnie chcę, żeby Trump przymknął oko to co chcę Kaczyński zrobić z TVN i innymi mediami mającymi umocowania w USA. Po to właśnie wydaję się miliardy, żeby mieć z tego pózniej jakieś korzyści. Trump pieniądze, Kaczyński ograniczone media. Zadziwiające jest też przyspieszenie, bo kasta Kaczyńskiego zdaję sobie sprawę, że Duda i Trump przegrają prezydenturę ich następcy już nie będą chcieli nawet słyszeć o takiej transakcji.
Po co Polsce sojusznik, który nie będzie miał interesu w obronie Polaków przed jakimś wrogiem. Po co nam Trump, który ma nas gdzieś jeśli mu nie zapłacimy. Po co nam taki daleki sojusznik, który jest zbyt daleko, żeby nam w czymkolwiek nam militarnie pomóc. Ta garstka żołnierzy, to śmieszna sprawa, wręcz jakaś wojskowa porażka. Po co nam są oni, dalecy i obcy kulturowo amerykanie? PiS kupił i dalej będzie kupować przyjazń. Będzie kupować, bo nikt już nie tylko Polski nie szanuję, ale nie chcę mieć takiego gburowatego, ordynarnego i bezczelnego sojusznika, nie mowiąc już o jakiejkolwiek przyjazni. Nawet Węgry się od Polski odsunęli, bo widząc szaleństwo kasty Kaczyńskiego, nie chcą mieć nic z nią do czynienia. Orban to wszystko robi w białych rękawiczkach, Kaczyński wali na ślepo i po chamsku, ordynarnie. Po co nam Ameryka, skoro traktuję nas jak dojną krowę lub wręcz prostytutkę, która może i luksusowo i bezpiecznie żyję, lecz poważania i szacunku nie ma żadnego w oczach innych.
Inne tematy w dziale Polityka
