karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
72
BLOG

Kurski prezes szczujni.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 1

Sławetny Jacek Kurski, ten od ciemnego ludu, ma się dobrze i czuję się spełniony. Czy to w pracy, czy też w rodzinie. O, taki szczęśliwy człowieczek. Jak pokazuję swoim zadowoleniem, bez jakiś problemów, kłopotów. Tylko pogratulować dobrego samopoczucia. No właśnie, czy aby wszystko jest takie piękne i szczęśliwe? Nie do końca. Czy to na polu zawodowym, czy też w życiu osobistym, Kurski nie do końca może się uważać za szczęśliwego.

Pierwszym zasadniczym kłopotem, takie ma się odczucie, gdy się jego słucha, jest molestujący jego syn. Gdy skandal z molestowaniem wylał się jak szambo z przepełnionej kloaki, zaczął kombinować na różne sposoby. Oczywiście wybielając i jednocześnie oczerniając pokrzywdzoną. Jak to on, uruchomił swoich funkcjonariuszy, żeby swoimi brudnymi łapami pogrzebali w rodzinie molestowanej. No i zaczęli gówno przyklejać. Insynuacje, pomówienia i kłamstwa, miały pokazać, że to jakaś patologiczna rodzina a znajomość z nimi była przypadkowa i tak naprawdę jakby się nie znali, razem wódki nie pili i nie grillowali. Obcy jak to tylko możliwe. Nawet maile, które matki do siebie wysyłali nie wytrąciły Kurskiego z przekonania, że oni to tylko sąsiedzi bez kontaktów osobistych. No cóż, taka jest taktyka ludzi z kasty Kaczyńskiego. Złapani za rękę , udają że to nie ich kończyna. Wcale nie należy się dziwić. Istnieje jednak dziwna rzecz w tym wszystkim. To, że molestował, jest pewne, bo ostatnio sąd znowu to będzie rozpatrywał. Chodzi o coś innego. Ostatnio Kurski zbliżył się do Ziobry. Wiadomo, że kumplami już takimi nie byli ostatnio, lecz jak pokazało życie, prawdopodobnie połączyły ich interesy. Kurski być może poprosił w jakiś sposób Ziobrę, żeby prokuratura i sądy za bardzo się nie interesowały molestowaniem dzieciaka.Wszystko trzeba wyciszyć, umorzyć, tak się już stało kilka razy, teraz gdy szambo wybiło, prośba do Ziobry o następne wyciszenie. I tak się stanie, bo jak widać i słychać było, Ziobro w zamian poprosił Kurskiego o przysługę. I została spełniona. Mianowicie, Kurski zaatakował w swojej szczujni Morawieckiego.  Mniejsza o to czym i jak, ale atak nastąpił. Widać, transakcja wiązana. 

Następnym kłopotem Kurskiego jest jego moralne życie. To jak żyję, niech sobie żyję, ale jeśli już żyję w jakieś niemoralności to niech innych nie poucza. Nie sobie zamknie swoje sumienie jednocześnie niech nie zagląda w inne. Szczególnie widać to gdy atakuję przeciwników władzy Kaczyńskiego. Jego szczujnia nie tylko wyklucza bo ktoś jest ateistą, w co innego wierzy lub nie posłał do jakieś komunii dziecka. Jego ataki ostatnie na Trzaskowskiego, pozbawiającego moralności i wmawiania, że jest przeciwko wierzę chrześcijańskiej, pokazuję patologiczne myślenie. Sam złamał zasady i przyrzeczenia kościelne i teraz udaję bogobojnego i głęboko wierzącego katolika. To co ostatnio zrobił, nie tylko ośmiesza kościół, ale głównie jego. Ten żenujący spektakl ślubny był na tyle żałosny co śmieszny. 

No i na koniec sprawa odpowiedzialności. Kurski za każdym razem nie tylko na rozkaz Kaczyńskiego, lecz sam od siebie, musi uruchamiać swoją szczujnie do walki wyborczej. On zdaje sobie sprawę, że przegrana Kaczyńskiego może go kosztować utratę wolności. To nie jest tak, że ataki perfidne, chamskie, barbarzyńskie wynikały tylko i wyłącznie od pseudo dziennikarzy z jego stajni, to nie tak, że on za nic nie ponosi odpowiedzialności i w końcu kto jak nie on w sposób bezczelny propagował wykluczenia. On wie, że świat za krat stanie się realny, gdy cała czarna pisowska zaraza zniknie z polityki. Co go najbardziej obciążą, to fakt zaszczucia i po części doprowadzenie do mordu politycznego na Adamowiczu. Za to powinien ponieść surową, bezwzględną karę. Bez litości takiej jakiej nie miał dla tych wszystkich, których wizerunek, dobre imię niszczył.

Dzień szczęśliwości trwa u Kurskiego w najlepsze. Niech się cieszy póki jeszcze może, bo gdy nastąpi kres Kaczyńskiego, to on i jego pan, oraz Ziobro i inni pomniejsi lub więksi funkcjonariusze kasty odpowiedzą za swoje sprawy, sprawki, afery i skandale. Niech patrzy i się cieszy z wolności. Jego draństwo zostanie rozliczone prędzej czy pózniej. Litości żadnej.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka