Po co nam taka Unia Europejska, skoro nie reaguję w sposób zdecydowany na to co się dzieję w Polsce. Po co Polsce uczestnictwo w strukturach europejskich, skoro można bezkarnie, perfidnie robić rzeczy wbrew nie tylko unijnym przepisom, zasadom, ale też obowiązkom, które są w traktacie zapisane. Nie mówiąc już o łamaniu konstytucji czy też dewastacji prawa tak jak się to teraz odbywa w Polsce, gdzie ślepota Unii jest wręcz zatrważająca. Po co Polakom coś co jest tylko ślepym i głuchym tworem.
Oczywiście, Unia Polsce jest potrzebna, jeszcze, dla korzyści finansowych. Tylko i wyłącznie po to, żeby otrzymywać jakieś euro, nic poza tym. Obecna władza chce mieć tylko korzyści finansowe, żeby się tymi pieniędzmi ratować. Nic się innego nie liczy, tak więc doi się Unię i to bez żadnego zahamowania. Dają to się bierze, dodatkowo praktycznie za nic. Jedna jak i druga strona jest zadowolona z takiej transakcji. Bo po co sobie jeszcze czymkolwiek głowę zawracać. Sama Unia ma problemy ze sobą, to czemu i w jakim interesie miałby jeszcze mieć Polski problem na głowie. Taka swoista cisza nad trumną. Na trumną polskiej konstytucji, demokracji, wolności.
Dzisiaj tak naprawdę Unia opuściła sobie temat Polski i jej kłopoty związane z niszczeniem praworządności przez Kaczyńskiego. To, że Unia odpuściła jest w jakimś stopniu dziwne i zastanawiające. Wielkie słowa oburzenia nie przełożyły się na konkretne działania, żeby ukrócić dyktatorskie zapędy Kaczyńskiego. Biurokratyczna Unia jak widać po Polsce jest bezradna w zaniechaniu. To nie unia państw europejskich, lecz towarzystwo wspólnej adoracji, gdzie nie liczy się nic poza słowami. Bezradność to tak naprawdę brak chęci i ochoty zajmowaniem się istotnymi problemami państwa, które z automatu powinno być celem nadrzędnym, gdy coś złego się w nim dzieje. To też pokazuję, że gdy zaistniał jakiś problem z obronnością, atakiem, to Unia odwróciłaby się tak samo jak 1939 roku. Wiadomo, że pomoc być może nadeszłaby ze strony NATO, ale jak widać to teraz,, zachowałby neutralność. No, oczywiście jak to ona, pokrzyczałby, coś tam w formie rezolucji uchwaliła i zamilkła jak ma to w zwyczaju. Oczywiście, nie chodzi o jakąś militarną odpowiedz, ale o bardziej stanowcze działania, przecież Unia to jakby jeden organizm, który musi mieć w interesie dobro każdego z członków. To nie jest układ na dobre czasy, to przede wszystkim pomoc, gdy dzieję się coś złego. Same słowa to jednak za mało.
Polska i tak jest jedną noga poza Unią. Gdy się jeszcze opłaca finansowo Kaczyńskiemu istnienie w strukturach Unii, to jakiś czas tam będziemy. Gdy przestaną płynąć satysfakcjonujące pieniądze, nastąpi to co już od dawna głosił Kaczyński, że Unia to samo zło i bycie w niej jest nie w interesie Polski. Widząc takie podejście i kres olbrzymich pieniędzy, Unia Europejska sobie Polskę odpuściła. Nie zawraca sobie głowy eskalacją niszczenia praworządności, łamaniem zasad demokratycznych. Polska pozostawiona a raczej porzucona tylko dlatego, że Unii się nie chcę bo i po co. Po co się zajmować jakimś tam nic nieznaczącym państwem, tylko dlatego, że jest bo jest i tak naprawdę nic nie wnosi istotnego. Kaczyński to wykorzystuje, to swoiste milczenie i tak naprawdę śmieje się im w twarz.
Unia tak naprawdę nie tylko porzuciła Polskę. Ona po prostu oszukała Polaków, tych wszystkich co głęboko wierzyli w zasadę solidarności, odpowiedzialności i pomocy, równości i sprawiedliwości. Oszukała widocznie tylko dlatego, że wtedy to była racja stanu, otwarcie na byłe państwa komunistyczne. Taka litość polityczna, będąca wynikiem nacisków, żeby nie powstała jakaś struktura mająca byłe państwa komunistyczne. Jak wynika z historii, była ogromna niechęć, żeby Polska była członkiem Unii Europejskiej. Jak widać dzisiaj owa niechęć istnieje do tej pory i płaczu po naszym wyjściu nie będzie. Jeśli tak ma wyglądać polskie trwanie w zachodnim układzie, to faktycznie trzeba opuścić coś co jest tylko korzyścią finansowa. Lepiej stać na granicach, niż widząc obojętność na działania Kaczyńskiego. Czy Polska będzie w Unii, czy też nie, to i tak praworządność i swobody obywatelskie nie będą istniały. Nie mogąc liczyć na jakąkolwiek pomoc, lepiej niech Polska będzie poza Unią Europejską.
Unia ma instrumenty i narzędzia do nie tylko naciskania ale też do bezpośredniego wpływu na to co się dzieje teraz w Polsce. Nie tylko są to pieniądze, ale też ostracyzm w podejmowaniu na wysokim szczeblu unijnym pewnych decyzji. Już dawno, gdy Kaczyński łamał kręgosłupy sędziom i prokuratorom, Unia powinna odciąć Polskę od pieniędzy. Drastycznie ograniczyć pewne fundusze i to do zera. Trzeba tylko chcieć, być stanowczym, nie ulegać naciskom i zapewnieniom, że coś się zmieni. Tylko stanowcza postawa zapewni Unii większy szacunek i powagę. Jak widać do tej pory ta miękkość jest wykorzystywana. Nawet Trump to zauważył i w sposób lekceważący traktuje Unię. Po co więc Polsce taka słaba Unia Europejska?
