karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
168
BLOG

Prostaczka Mazurek Beata.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 11

Bezkarność słowna ludzi z kasty Kaczyńskiego trwa w najlepsze. Już nie ma grupy społecznej i ważniejszych polityków z opozycji, żeby nie zostali słownie obrażeni i wykluczeni. Czy to właściciel kasty, szeregowy prezes, czy większy czy pomniejszy funkcjonariusz władzy, każdy musi zaistnieć obrażanie przeciwnika. Nawet funkcjonariuszki, zdawałoby się, że jednak kobiety, nie mają żadnych hamulców w obrażaniu epitetami tych wszystkich co ośmielają się mieć inne zdanie, pogląd, nawet wygląd. Tutaj jest sprawa zadziwiająca, że pierwszy raz w historii po roku 1989 to własnie kobiety maja monopol do obrażania, hejtowania, kpienia i wyszydzania nie wygodnych ludzi. Kobiety z kasty Kaczyńskiego, to tak naprawdę proste kobiety. Zostały w jakiś sposób wygenerowane przez swojego pana i władcę i w tym posłuszeństwie, oddaniu i co istotne, muszą się jakoś wykazać. Szczególnie, gdy są poza centrum władzy, siedzą gdzieś samotnie, zapomniane czy to jako europosłowie (nienawidzą, gdy się nazywa ich w żeńskiej formie) czy też jako działaczki w terenie. Muszą co jakiś czas swoim bełkotem oznajmić światu, że żują, istnieją i coś mogą powiedzieć.

Kobiety pisowskie maja to do siebie, że ich obłęd w obrażaniu i opluwaniu innych potrafią to zrobić w bardziej chamski, perfidny i bezczelny sposób niż pisowskie chłopy. One nie znają ani granic, ani nie mają zahamowań. Ich język, zachowanie, postawa są uwarunkowane tym, że ich prowincjonalność w prostocie wychowania teraz wyłazi jak robaki na wiosnę. Zakompleksione i bez perspektyw na życie lepsze, gdy zostały wygrzebane przez Kaczyńskiego, teraz pokazują swoje prostackie zachowanie. Jest to silniejsze od nich samych. Wychodzą przed szereg bo a nuż ktoś będzie pierwszy tak jak to było w wypadku, przypadku Mazurek. Wyprzedziła wszystkich innych z pisowskiej kasty. Zresztą za chwilę nastąpił wylew szamba hejtu i obrażania, bo inni funkcjonariusze nie chcieli być gorsi. Musieli uderzyć w Gajosa, bo ten śmiał powiedzieć prawdę o szeregowym prezesie. 

Jeśli nie ma merytorycznych argumentów to osoby o pokroju Mazurek w swojej ograniczonej  logice próbują wchodzić w aspekty dyskusji w takiej właśnie formie. Uderzyć poniżej pasa i w swoim zadowoleniu i dumie, pokazać, że się jest kimś bardzo ważnym i istotnym. Każdy cios, oplucie i hejt jest ważnym udziałem w dyskusji i polemice. Nawet gest pokazują, że jeśli jest mus pokazać swój stosunek do innych to nie ma przeciw wskazań i się używa palca do zaistnienia a raczej przypodobania się prezesowi. Bo tak naprawdę, to wszystko co się wylewa z ust jest przypodobaniem się Kaczyńskiemu, który pokazał, że nazwanie kogoś hołota, wirusem, insektami czy zdradziecką mordą jest jak najbardziej akceptowane w pisowskim układzie. Kaczyński pokazał kierunek, formę którą ma podążać ten czy inny funkcjonariusz. Więc wylewają szambo nienawiści, hejt, wykluczenia ludziki Kaczyńskiego. 

To co jest normą, zasadą i dobrym obyczajem w kaście Kaczyńskiego, czyli obrzucaniem błotem każdego niewygodnego pokazuję ich tak naprawdę słabość. Prostacką słabość pozbawioną argumentów do prawdziwej dyskusji. Dzisiaj mamy też taką sytuację, gdy krytyka dosięga ludzi, celebrytów z otoczenia prezesa, bo to właśnie jest istota całej sprawy, w różnej postaci, raz bardziej konkretnej innym razem bardziej ostrej, to podnosi się krzyk, że to brutalizacja życia politycznego, publicznego, że to sianie nienawiści, hejt, opluwanie itp epitety porównania. Ich nie można krytykować w szczególności właściciela kasty prezesa Kaczyńskiego, który za chwilę dostanie ochronę prawną, żeby jego osoba była wyłączona z pod jakiejkolwiek krytyki. Jeśli już hołota, zdradzieckie mordy, czy też jak ostatnio prostak coś wyartykułuje krytycznie, wylewa się bezkarnie szambo i pomyje.  Ich nie wolno ruszać, krytykować, bo są pomazańcami i świętością jak Kaczyński. Więc trzeba to zmienić. Trzeba w końcu mówić ich językiem,który jest jak widać bezkarny w każdej postaci. Oni mogą  opluwać każdego a opluty ma jeszcze za to przepraszać. Więc ja przemówię językiem pewnej kobiety. Szanowana Mazurek, Beato Pani, dla mnie jest Pani prostakiem w czystej postaci. Cała działalność Pani jest prostacka i chamska. Obrzydzenie mnie brało, jak musiałem przez przypadek słuchać Pani wypocin, gdy się Pani produkowała będąc przy korycie polskiej polityki. Dzisiaj jestem bardziej spokojny, bo wiem, że czas jaki Pani nie widzę, jest czasem spokoju i odpoczynku od Pani wizerunku. Mam też nadzieję, gdy wirus pisowski minie, już na zawsze i po wieki nigdy Pani nie ujrzę. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka