Patologia pod każdą postacią i zachowaniem jakie serwowała nam i dalej nas karmi władza ma się w najlepsze. Kłamstwa wylewają się większym strumieniem niż ścieki z Czajki. Nepotyzm już urósł do wymiarów większych niż największe góry na świecie. Afer i skandale są codziennością powszednią jak chleb. Władza jak widać się tym nie przejmuje. Rżnie już nie tylko głupa, ale uświadamia wszystkim, że sami są głupcami. Niby wykształceni, po studiach, być może z jakimiś tytułami, a ich tępota kłamstw jest przerażająco mało nie tylko zrozumiała, co pozbawiona intelektualnego uzasadnienia. Oni nie są oderwani od rzeczywistości, to raczej zaprogramowani i wyzbyci przez sytuacje, że wszystkich cech powagi, intelektu i empatii. Ma się wrażenie z pełnym przekonaniem, że istnieją w jakieś sekcie, gdzie ich guru pierze im mózgi.
Patologiczna władza, pozbawia się sama szacunku i poważania. W historii Polski nawet Gomułka miał w sobie pokłady jakiegoś zrozumienia. Nie walił aż tak tępą propagandą sukcesu. Niszczył swoich wrogów, ale jego słowa cechowała jakaś inteligencja. Nawet Gierek z Jaruzelskim to przy obecnych rządzących ludzie o wysokich lotach inteligencji. Co musiało się takiego stać, że taki Morawiecki zatracił swój intelekt, poczucie wartości, zrozumienia czy też szacunku do prawa i sprawiedliwości. Kiedyś był normalnym, poważnym i prawdomównym człowiekiem. Był szanowanym ekonomistą, bankierem. Wiadomo, że jego poglądy były dość skrajnie prawicowe, ale nie epatował się z nimi aż na taką siłę. Widać coś mu się stało po śmierci ojca. Być może prawdziwy autorytet jakim był jego ojciec, chciał zastąpić kimś innym. Wybrał tragicznie jednak, zaufał komuś dla którego człowiek to tylko rzecz, jakiś przedmiot.
W kaście Kaczyńskiego jest dużo miernot totalnych. Widać to po ich zachowaniu, wymowie, gestach, języku wypowiedzi. Niektórzy wręcz oderwani od pługa. Od początku zaistnienia pozbawieni intelektualnego spojrzenia na rzeczywistość. Ich tępota językowa, którą nabyli z wiekiem, uświadomić musi jedno, że człowiek aż tak beznadziejny się przecież nie rodzi, coś musi się zadziałać po drodze, że tępota połączona z głupotą, odbiera cechy poczucia swojej godności. Przecież tak naprawdę swoim zachowanie nie obrażają innych, bo po prostu nie są w stanie, oni plują sobie sami w twarz. Masochistycznie siedzą w kaście Kaczyńskiego, czasami na samym dnie, licząc na jakiekolwiek zauważenie swojego pana. Lecz uf pan nie jest aż tak łaskawy, on do rzeczy i przedmiotów nie przywiązuję większej wagi.
Kaczyński zniewolił intelektualnie swoich funkcjonariuszy. Jeśli są w nich jak wyżej opisani, to są też ludzie, którzy kiedyś byli normalni w poglądach, spoglądali logicznie i sensownie na rzeczywistość. Ich język nie był aż tak tępy i bezczelny, nie byli aż takimi chamami i prostakami tępej propagandy. Tak jak Morawiecki wychowani w duchu tolerancji, uczciwości, empatii i zrozumienia, dzisiaj są posłusznymi z wypranym mózgiem, oderwanym od rzeczywistości człowiekiem. Funkcjonariuszem jednym z wielu w kaście Kaczyńskiego. Traktowani i słusznie, bo jak się dają, przedmiotowo i wybiórczo. Co chwilę widać jak jeden z drugim odlatuję intelektualnie, chamsko zachowując się, perfidnie traktując przeciwnika czy też tak po prostu łże, byleby przypodobać się swojemu panu. Pokazać, że żyję, jest aktywny i chcę być potrzebny. To nic, że być może zachował jakieś ludzkie, prawdziwe oblicze. Teraz jednak jest i chce być w tej patologicznym układzie, gdzie kłamstwo miesza się z tępą propagandą.
Dzisiaj Polska stoi patologią, prostackimi zachowaniami, wręcz ma się wrażenie, że cała ta sekta, kasta Kaczyńskiego trzyma wysoko środkowy palec, informując, że taki to ich pozdrowienia gest. Taki symbol upadłych ludzi, upadłych ideałów, podeptanych życiorysów, czy też całkowitym upadkiem moralnym. Taka jest rzeczywistość, taki jest obraz, prawdziwy obraz rzeczywistej, polskiej patologii politycznej, która wylewa się coraz większym strumieniem.
Komentarze