Kasta Kaczyńskiego od początku pandemii, poczuła że może na tym zarobić. Oczywiście, nie bezpośrednio lecz poprzez podstawione osoby. Nie ma tutaj żadnych przypadkowych ruchów, działań. To czysty interes, poza wszelką kontrolą, w blasku świateł i zachwytów. Kasta pozwala bogacić się swoim we wszystkich możliwych dziedzinach. Pandemia spadła im z nieba. Tak jakby ją wymodlił jeden z drugim.
Pierwszym był Szumowski. Razem ze swoim zastępcą dali zarobić jakiemuś instruktorowi, komuś co sprzedawał oscypki, handlarzowi bronią. Wszystko poza przetargami, bez oglądania się na koszty, bez atestu. Maseczki, respiratory, przyłbice. To tylko rzeczy, które wypłynęły przez kontrolę opozycji. A przecież do walki z pandemią jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które również poza opinią publiczną było i jest kupowane. Dziesiątki miliardów złotych wydanych, który z budżetu zasiliły prywatne konta.
Sasin również w imię pandemii zamówił druk kart do głosowania w prywatnej firmie. Jakby było mało, to kupił a raczej przepłacił i to prawie o 200% za worki do ich przechowywania. Dziesiątki milionów złotych w prywatnych kieszeniach.
I chyba największa afera. Budowa szpitala narodowego w Warszawie. Zastanawiające jest to, czemu nikt się nie interesuje kto, oczywiście bez przetargu, wybudował cała infrastrukture w szpitalu narodowym. Jakie to były firmy? Z czyjego polecenia? Kto i za ile dba codziennie serwisując wszystkie urządzenia, aparatury, infrastrukture? I kto zarabia na tym, że narodowy szpital jest w gotowości, biorąc pieniądze za puste łóżka? Miliony na kontach prywatnych.
Morawiecki kupił miliony szczepionek na grypę. Od kogo? Za ile? Cisza. Mało tego, miały być miliony a był raptem milion? Dwa? Gdzie jest reszta? Czy Morawiecki zapłacił za miliony? A dostał dwa, tego nikt nie wyjaśnia.
Jednak szykuję się największa afera. Morawiecki obiecał 20 milionów szczepionek na covid. Minęły dwa tygodnie już mówi o 15 milionach. Różnica jest ogromna, wręcz przepaść. Pytanie proste. Kto będzie w tym biznesie pośredniczył? Wiadomo, że Sasin tego nie zrobi, tym bardziej nikt z rządu. Na pewno już w gotowości jest znajoma kogoś z władzy firma, która za milionową prowizję ogarnie temat szczepionek. Tak samo będzie w przypadku odpowiedniego transportu. Wiadomo jakie musi mieć zabezpieczenia szczepionka. Zwykła lodówka nie wystarczy. Tutaj pole do biznesu jest ogromne, nieograniczone, milionowe.
Tylko od początku pandemii ktoś przy udziale władzy, za aprobatą i zgodą, zarobił, i to nie jedna osoba, miliony złotych. Jeśli podsumować, państwo wydało setki milionów w imieniu walki z pandemią. I to sami pośrednicy na tym zarobili.
Gdy władza nie pomaga firmom, zamyka biznesy, czasami bezsensowny sposób, bez logiki i zrozumienia. Stworzyła nową grupę społeczną. Nowy rodzaj biznesmena. Nową kastę. Ludzi którzy na pandemii zarobili miliony. I to w nie całe pół roku. A na tym jeszcze nie koniec. Dojdą nowe formy zarobku. I nowe miliony na prywatnych kontach.
Zastanawiające jest tylko jedno. Czy kasta Kaczyńskiego robi to wszystko bezinteresownie? Dają zarobić swoim kolegom, instruktorom, handlarzom, kolegom, znajonym, dla pięknych oczu? To jest zasadnicze pytanie, na które nie ma i jak na razie nie będzie odpowiedzi.
Inne tematy w dziale Polityka