karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
126
BLOG

Stan wojenny Kaczyńskiego.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 3

Kaczyński nie ma dobrego wspomnienia z okresu wprowadzenia stanu wojennego przez Jaruzelskiego. Oczywiście nie chodzi, że odczuł to w jakiś sposób fizycznie, lecz przez strach i obawę jak również jako ktoś mało istotny z opozycji, siedział z mamusią w domu i się przyglądał. Trauma do tej pory siedzi w nim i nawet zakłamanie rzeczywistych faktów, jaki on był ważny i istotny, niczego nie zmieni. Stan wojenny przeszedł bez żadnych komplikacji. Jak zwykły obywatel.

Dzisiaj trauma wylazła w sposób szczególny. Pozazdrościł Jaruzelskiemu i sam wprowadził swoisty stan wojenny. Od 2015 roku systematycznie, najpierw w miękki sposób, by od połowy 2020 już bardziej na ostro ogranicza wszelkie swobody obywatelskie. Jeśli Jaruzelski miał już z góry narzucony ustrój, to Kaczyński tworzy swój własny. Autorski kaczyzm. Jeśli porównać Jaruzelskiego i jego komunizm z Kaczyńskim i kaczyzmem, to w pewnych aspektach niczym się nie różnią. Kiedyś i dzisiaj sądy były pod kontrolą, wykonywały posłuszne rozkazy, prokuratura aresztami wymuszała posłuszeństwo a milicja tak jak dzisiaj policja pacyfikowała każdy bunt, manifestacje. Wtedy i dzisiaj tak samo krew się leje na ulicach.

Kaczyński nie poprzestanie na wprowadzeniu większej przemocy i ograniczenia swobód obywatelskich. Jeśli dzisiaj stosuje terror i metody brutalne, to za chwilę, gdy Polacy odczują bardziej skutki upadku gospodarki, gdy podwyżki będą rujnować budżety domowe a bezrobocie będzie wysokie, to na wiosnę Kaczyński będzie miał większy problem. Teraz to tylko pokaz siły, na wiosnę już będzie totalna walka z nieposłusznymi Polakami. On ma pod kontrolą odpowiednie służby, których nie zawaha się użyć. I to w bardziej brutalny sposób.

Kaczyński nie przejdzie do historii Polski jako człowiek, który walczył z system komunistycznym. Nawet gdyby chciał i zakłamywał historie, wymazywał prawdziwych bohaterów tych czasów, to prawda zawsze się obroni. Już na zawsze pozostanie w historii Polski jako ten co wypowiedział wojnę swoim rodakom. O ile Jaruzelski poniekąd musiał wprowadzić stan wojenny, z przyczyn zewnętrznych, to Kaczyński zrobił to wyłącznie z pobudek osobistych. Chce być panem i władcą absolutnym Polski. Chcę być władcą, który ogrodzi Polskę drutem kolczastym od reszty Europy. I tym czynem przejdzie do historii jak despota, tyrań, mały dyktatorek.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka