Polska przeżywała już różnorodne tragedie, zawirowania, tragedie, zamordyzm, ograniczenia swobód obywatelskich i wolności słowa. Nie mówiąc o zadłużeniu Polski, które spłacało co najmniej dwa pokolenia. Dzisiaj też mamy stan totalnych bankructw i to w największej kumulacji od dziesięcioleci. Praktycznie jako Polska w całości jest już bankrutem. W każdej dziedzinie, czy to społecznej, politycznej, obyczajowej i finansowej.
Największe bankructwo jest totalnym upadkiem, upadkiem z którego długo, bardzo długo się Polska nie podniesie. To odbudowa a raczej powrót do normalności w kwestii prawa i sprawiedliwości. To zasadnicze bankructwo jakie zgotowała Polsce kasta Kaczyńskiego. Prawo i sprawiedliwość jest tylko i wyłącznie dla obecnej władzy. To oni są wyrocznią kto jest przestępcą a kogo trzeba chronić. Rydzyk, Kaczyński, Morawiecki, Sasin, Glapiński, Chrzanowski, Ziobro, Dziwisz, Szumowski, morderca Adamowicza to tylko pierwsze z brzegu gdzie prawo i sprawiedliwość jest interpretowana w odwrotny sposób. Gdy jednak ktoś jest niepokorny, nieposłuszny lub nie chcę uczestniczyć i być aktywny w kaście, ponosi prawne konsekwencje. Wszystkie prawe i sprawiedliwe zostało doprowadzone do stanu totalnej, narodowej klęski. Narodowe bankructwo prawa i prawdziwej, normalnej sprawiedliwości.
Następne bankructwo narodowe to ludzkie postawy. Kasta Kaczyńskiego sama nie mają w sobie pokładów ludzkich zachowań, empatii, współczucia i zrozumienia zrobiła wszystko, żeby takie patologiczne postawy miał w sobie każdy Polak. Wzorzec według którego brak ludzkich uczuć musi być wyznacznikiem polskości. Najbardziej ohydny przykład dał sam Kaczyński, gdy po zamordowaniu Adamowicza w sposób perfidny spóznił się na upamiętnienie w sejmie zamordowanego prezydenta Gdańska. Mnóstwo było przykładów na brak ludzkich zachowań. Walka z niepełnosprawnymi w sejmie, wciskanie ciemnej tępoty, że pandemia się zakończyła, czy ostatnio, gdy poniewierają biednych, schorowanych ludzi, emerytów w kolejkach po szczepionkę. Kasta Kaczyńskiego wyzbyta ze wszystkiego co człowiek pozytywnego ma w sobie, niszczy, dewastuję, odczłowiecza, kłamiąc i oszukując przy okazji i jakby automatycznie nienawidzi Polaków. Bankructwo człowieczeństwa w Polsce ciężko będzie odbudować. Zbyt głęboko Kaczyński w orał się w odczucia empatii, współczucia, zrozumienia. Blizny zostaną na zawsze.
Bankructwo polskich finansów jest faktem dokonanym. Gdyby nie brak pieniędzy w budżecie, Kaczyński już by wyprowadzał Polskę z Unii. Sytuacja go zmusiła, żeby przyjąć warunki Unii Europejskiej, żeby dostać jakiekolwiek pieniądze. Pusta w budżecie zweryfikowała plany jednocześnie skomplikowała bycie Polski w Europie. Jednak pieniądze się za dwa, trzy lata skończą i wtedy nastąpi całkowity Polexit. Odroczenie w czasie jest tylko uwarunkowane, żeby do końca wycisnąć z Unii ile się da. Pózniej pieniądze nie będą potrzebna, bo rządzić będzie terror, zamordyzm, pisowskie prawo i sprawiedliwość. Bankructwo budżetu nastąpiło tak naprawdę około 4 lat temu, gdy trzeba było spełnić obietnice ciemnego luda i suwerena. Dzisiaj już o bankructwie nie można mówić, raczej o osiągnięciu totalnego, narodowego dna. I z każdym dniem kasta Kaczyńskiego kopie dalej.
Dzisiaj Polska jest totalnie bankrutem. Nie ma chyba dziedziny, społeczności, zagadnień, żeby nie było bankructwa. Kaczyński doprowadzając Polskę do narodowego bankructwa, pokazał, że gdzieś ma polskość, dobro swoich rodaków. Zapatrzony w totalitarne rządy w Rosji, Turcji, na Węgrzech czy jak mu jest bliżej do Łukaszenki, wie, że tylko naród na kolanach jest w stanie utrzymać w jakieś dyscyplinie. Klęczący Polacy i proszący o łaskawość to już nie tylko jego chore marzenie, ale sen pomału się spełniający. Na bazie upadłej, zbankrutowanej, na zgliszczach zbuduję swoje wyśnione państwo.
