Jak widać po ostatnich badaniach, odpływ wiernych z polskiego kościoła radykalnie się powiększa. Dotyczy to w szczególności ludzi młodych i w średnim wieku. Tutaj wręcz jest tsunami, nie lepiej, oczywiście dla kościoła, sytuacja w dalszych kategoriach wiekowych. Mniejszy odpływ jest u starszych, ale to więcej świadomość nabyta od urodzenia, że kościół jest czymś istotnym i należy celebrować kościelnych funkcjonariuszy. Ogólnie rzecz biorąc, odpływ jest totalny, narodowy, znaczący.
Polacy, którzy jeszcze jakieś 10 lat temu, aktywnie i masowo popierali kościół. Z każdym rokiem jednak widząc cały syf, pedofilie, biznesy Rydzyka, zakłamanie Dziwisza, chamstwo Jędraszewskiego, Głódzia imprezowanie, kneblowanie niewygodnych księży, to bagno moralne właśnie odpychało i odpycha coraz bardziej ludzi od kościoła. To już nie te lata, gdy się księdza całowało po rękach. nie ten czas, gdy tysiące zbierały się na modlitwę za ojczyznę. Kościół był wtedy pewnym buforem, który pozwalał na nadzieję na lepsze jutro. Dzisiaj zaprzepaścił totalnie wszystko. Stał się moralnym bankrutem, pozbawionym sumienia, empatii.
Polski kościół dzisiaj ma swoje pięć minut. Tworzy koalicje z kastą Kaczyńskiego, współrządzi już nie tylko sumieniami, ale aktywnie działa we wszystkich aspektach życia społecznego. To między innymi na jego żądanie Kaczyński zlikwidował całkowicie aborcje, to kościół dostał zielone światło do odczłowieczania Polaków. To władza chroni i broni kościelnych pedofilii a kościół w zamian udostępnia swoje media, ambonę. To kasta Kaczyńskie bogaci nie tylko Rydzyka, ale w różnych dotacjach karmi i dogadza parafie. I ciągle wyciągają swoje łapy po nowe i większe pieniądze. Ciągle im mało, za mało, wręcz żyją w ubóstwie.
Świat się zmienia, tym bardziej Polska i Polacy. Kościół zaprzedając się władzy, fanatykom różnej maści i zwykłym oszołomom, zatracił świeże, aktualne, rzeczywiste spojrzenie. To, że rozbijają się nowymi limuzynami nie oznacza, że nie tkwią w średniowieczu. W swoim zamkniętym świecie myślą, że cały czas należy ich całować po rękach. Ograniczone realne podejście i zrozumienie ludzi. Kasta władzy nauczyła ich, że im się wszystko należy, że zasłużyli na wszystko i wszyscy muszą sie podporządkować i być posłuszni.
Kościół katolicki w Polsce jest, nie cały patologią moralną. Uzurpuję sobie prawo do decydowania jak kto ma żyć. Narzuca swoje pseudo religijne warunki i wymaga akceptacji ze strony tych, którzy w tą swoistą Polską sektę nie wierzę. Polski kościół zatrzymał się w czasie, świat katolicki się otwiera na nowe warunki i oczekiwania. Sam zwierzchnik z Watykanu wykazuję olbrzymie pokłady empatii, zrozumienia i poczucia wypełnienia jakieś misji. Ma się odczucie i wrażenie gdy się obserwuje polski kościół, że zrobił schizmę i stworzył własny jakiś kościelny odłam. Szczególnie gdy się słyszy wypowiedzi taki facetów w sukienkach jak Jędraszewski, Głódz, Dziwisz, Rydzyk czy innych, których przez szacunek dla niewkurzenia nie wymienię. To czysta patologia i karykatura ludzkich zachowań. To zaprzeczenie tego co niby stworzył człowiek z krzyża.
Inne tematy w dziale Polityka