karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
243
BLOG

"Prezenty" Kaczyńskiego.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Do tej pory, czyli do soboty 23 lutego 2019 roku, myślałem, że państwo polskie, rękoma rządu, który czy z tej czy z tamtej opcji politycznej, wszystko co robi, czyni to  dla dobra wszystkich Polaków. Owszem, były i są takie sytuacje, że są pewne sektory uprzywilejowane, ale jak wyżej, jest to patologia akceptowana. Myślałem, że państwo dając w różnych formach dodatki socjalne, pomaga tymi walorami polepszyć byt tym, którzy na to zasługują, a raczej im ta pomoc jest potrzeba. Sądziłem, że wszelkie dodatki dla emerytów, podwyżki jednorazowe, to podniesienie godności emerytów do godziwego przeżycia starości. Zawsze myślałem, że gdy państwo zmniejsza obciążenia podatkowe czy to dla pracownika czy pracodawcy, to pomniejsza nie tylko szarą strefę, lecz przede wszystkim zwiększa zarobki pracowników. Tak myślałem do tej pory.

23 lutego roku 2019, ustami Beaty Szydło dowiedziałem się, nie tylko ja, że to wszystko nie jest zasługą państwa, czyli upraszczając- rządu, lecz jest to działaniem tylko jednego człowieka. Jarosław Kaczyński dał to wszystko Polakom w prezencie. Szydło tym jednym zdaniem, tym prostym przekazem, że to wszystko jest prezentem od Kaczyńskiego, uświadomiła jak naprawdę prezes traktuję Polaków i Polskie. To, że podmiotowo to pokazał to w swoich taśmach, ale że w taki bezosobowy, to tylko najwięksi przeciwnicy o tym mówili. Od soboty kurtyna obłuda i hipokryzji już na tyle opadła, że najwięksi fanatycy będą mieli problem z wyjaśnieniem a raczej z obroną tego faktu. 

Szydło powiedziała tylko to co w świadomości fanatyków istniało. Kaczyński był i jest zbawicielem Polski. Jest jego jedynym panem i władcą. Jest Polski właścicielem, który może wszystko. Może zmienić prawa na takie które pozwoli mu egzystować samoistnie w przeświadczeniu innych, że tylko on jest prawem.  Może także a przede wszystkim karać i nagradzać. Jego rządzenie to tak naprawdę igrzyska takie jak za czasów rzymskich. On decyduje komu dać żyć a kogo stracić w niebyt. On w końcu rozdaję i nagradza profitami tych co bezdyskusyjnie pójdą nakreśloną przez niego drogą. 

Zdaję sobie sprawę, że wyidealizowany obraz Jarosławia Kaczyńskiego odkryty w taki sposób otwarty i jawny, nie zmieni nastawienia jego bliskich funkcjonariuszy i fanatyków. Oni wiedzieli o tym już dawno, że tylko on może z nich uczynić bogatych, mądrych, uczciwych i porządnych ludzi. To on, do tej pory w sposób raczej mniej otwarty dawał do zrozumienia, że tylko on i wyłącznie on jest tą osobą, która może wszystko zrobić w majestacie obecnego prawa i prawa pisowskiego. Wszystko łącznie z zawłaszczeniem sfery prywatnej, religijnej czy uczuciowej. 

Kaczyński rozdaję prezenty. Dzisiaj i być może jutro. Być może przekona do siebie jakiś dodatkowy procent Polaków, być może prezenty pozwolą mu na jeszcze większe zawłaszczenie tych sfer nad którym nie ma jeszcze władzy. Być może... zrobi wszystko, żeby Polska stała się Kaczystanem. 


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka