karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
198
BLOG

Nietoleruje tolerancji.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Do obrzydzenia słuchać w Polsce o tolerancji dla inności seksualnej. Mam takie wrażenie, że w Polsce nie ma większych i istotniejszych spraw niż LGBT. Właściwie o co im wszystkim chodzi. Czy brak jest wolności obywatelskich dla homo-innych? Otwieram media- oni, coś czytam- oni, idę ulicą- manifestują oni. Otwieram lodówkę- oni. Jakaś nachalność, taka, aż się krzyczeć chce-dość! Stop zawłaszczania przestrzeni publicznej.

Jestem tolarencyjny dla inności. Może inaczej, są mi obojętni tak samo jak pijaczek na ulicy. Są, bo są, i jeśli maja taką potrzebę bycia w związkach homoseksualnych to ich sprawa. Ale na litość jakąś tam niech przestaną tym epatować całą Polskę. Bo za chwilę uwierzę w to co mówi kościół, że homoseksualizm to choroba. Tym nachalnymi akcjami, dają paliwo takim ludziom jak Kaczyński do piętnowania i oskarżeń o różne zboczenia.

Tolerancja to tolerancja. Tylko tolerancja, która ma swoje granice tolerancji. Przeciąganie tolerancji może za chwilę skończyć się brakiem tolerancji. Bo ile można słuchać bredni, że w Polsce coś złego dzieje się z homo ludźmi. Czego oni jeszcze tak naprawdę chcą? Moim zdaniem są w Polsce traktowani normalnie. Oczywiście, są głosy i ludzie, którzy nie zgadzają się na taką inność, ale to chyba normalne w społeczeństwie, gdzie ścierają się różne opinie, zachowania i poglądy. Przecież są też inni, których społeczeństwo wyklucza i też walczą o swoje prawa. Są moim zdaniem bardziej  potrzebujący w swojej "inności". Przepraszam, to nie inność, to indywidualizm osobowości. Trzeba pamiętać, że bycie innym nie wyklucza bycia normalnym.

Rabiej to osobowość chorobowa. Tak, to człowiek, który zachorował na bycie jednakowoż matką i ojcem. Tutaj moja tolerancja się kończy. I to wcale nie dlatego, że jednopłciowe związki nie mogą mieć dziecka. Nie dlatego, że im tego chce zabronić. Zabraniam im wszelkiej adopcji. Nie chodzi o jakieś dewiację seksualne jak to wmawiają przeciwnicy homo. Chodzi raczej o to, że Polska nie dorosła do takich rodzin jednopłciowych z udziałem dzieci. Mój horyzont światopoglądowo wygląda jednoznacznie twardo. Nie dla adopcji dzieci dla osób w związkach homoseksualnych. Nie jest kategoryczne. Jeśli moja tolerancja jest za, to moje "nie" jest bardziej stanowcze. Polska w tych kwestiach jest zaściankowa i prowincjonalna. Nie dorosła do takich adopcji. Polscy a szczególnie dzieci, potrafią wykluczyć takie inne rodziny. Dzieci w normalnych związkach nabywają nawyki do wykluczenia homoseksualnych zachowań. Tym bardziej będą znęcać się na takim dziećmi z rodzin homo. 

Dlaczego jestem na nie dla takich rodzin z dziećmi? Może z obawy przed gettowaniem. Liczy się przecież dobro dziecka, a nie chęć posiadania przez homoseksualnych ludzi. Muszą to w jakiś sposób się w tym temacie ogarnąć. A tym bardziej wygłaszać takie kretyńskie rzeczy jak ostatnio Rabiej. Dla mnie ten "facet" zrobił takie zło wszystkim z LGBT i z ich otoczenia. Tym kretyńskim wypisem zrujnował opinię o tym, że homo bez dzieci też może istnieć. Śmiem twierdzić, że za chwilę Biedroń wyskoczy z pomysłem, żeby był parytet na listach wyborczych. Teraz jest parytet zaistnienia kobiet na listach wyborczych, tak ktoś o pokroju Rabieja lub Biedronia, będzie chciał parytetu dla homoseksualistów. Tylko czy Polska jest na to gotowa?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo