karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
109
BLOG

Jak nie teraz to kiedy.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro poniósł wizerunkowa porażkę. Upokorzony przez Kaczyńskiego, który pokazał mu miejsce w szeregu, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jedna bitwa przegrana nie oznacza, że się w jakikolwiek sposób poddał. Przegrana z Morawieckim wcale nie oznacza, że premier jest na tyle silny, że pokazał miejsce w szeregu ministrowi sprawiedliwości. To raczej brak pomysłu Kaczyńskiego na zmianę premiera. Ziobro nigdy nie miał i nie będzie miał szans na zostanie premierem. Zdrajcy tak szybko się nie wybacza i nie nagradza stanowiskiem premiera. Kaczyński oprócz słabości do Ziobro, ma też chłodne kalkulacje, że podwyższając range Ziobry, wprowadzi niezadowolenie w zakonie pisowskim. Nie mówiąc już o oddaniu mu kontroli nad wszystkim.

Ziobro ma taką samą przypadłość jak Kaczyński. Nie wybacza i gdy ma taka możliwość bardzo chętnie się mści. Kaczyński wie, że władza Ziobry jest na swój sposób niebezpieczna. Już nie raz pokazał, że chce się wybić na niezależność. Pokazał również, że nie zawaha się użyć swoich wpływów i dokumentów przeciwko tym, którzy w jakiś sposób są dla Ziobry niewygodni. Jak na razie, Ziobro testuje jak mocno może uderzyć w Morawieckiego. Jest teraz Banaś, który coraz bardziej będzie Morawieckiego uwierał. Jego wybór był jak to widać na załączonych obrazach, wyborem służb Kamińskiego, który ma dobre relacje z ministrem sprawiedliwości. Wiedza jaką posiadali obaj panowie, pozwala sądzić, że był to nacisk na Morawieckiego, że jak nie zrezygnuje z bycia premierem, uderza Banasiem też w inny sposób. To za czasów, gdy Morawiecki był ministrem finansów, działała pod jego bokiem mafia wyłudzająca VAT. I to nie jest tak też, że tłumaczenie o brak kontroli, bo to duże ministerstwo na pewno nie przyniesie korzyści wizerunkowych Morawieckiemu. Ziobro o tym wie, więc gdy teraz został upokorzony, uderzy jeszcze mocniej.

Upokorzony Zbigniew Ziobro wie, że nastał jego czas. Teraz musi wykorzystać sytuacje i jeszcze bardziej umocnić swoja pozycje. Teraz musi przygotować sobie grunt na dobry start w przejęciu władzy gdy Kaczyński albo abdykuje, odejdzie. Czas gra na jego niekorzyść i Ziobro wie, że zbyt mocny Morawiecki to mniejsze szanse na bycie drugim Kaczyńskim. Dochodzi jeszcze zakon i jakoś będzie też musiał zaspokoić ambicje Beaty Szydło. Plan ambitny, więc przegrana ostatnia bitwa go raczej nie zniechęci. Liczy się końcowe zwycięstwo. Dla niego nie będą liczyć się koszty,. To co stanie mu na drodze będzie eliminowane w brutalny sposób. Kwestia jest tylko to czy Kaczyński mu na to pozwoli. On lubi patrzeć jak ktoś jest niszczony i poniżany. Taki Kaligula naszych czasów. Lubi igrzyska i wszystko co jest z tym związane. Dlatego będzie się przyglądał jak Ziobro niszczy Morawieckiego. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka