Wkrótce Berlin, ale tylko na weekend. Planowałam spędzić w Berlinie cały wrzesień, ale się wszystko zagmatwało. Wróciłam dzisiaj o czwartej rano znad polskiego morza. Zastanawiam się jakie to jest miasto... Co w tym mieście przyciąga,a co odpycha, poza tradycyjną niechęcią Polaków do Niemców i vice versa, ale to nie tylko w Berlinie. Czeka mnie ciężki rok pracy, żeby tam wylądować tak jak chcę - z powodzeniem na stałe. Tak ciężki jak PMS czyli nie do zniesienia. Możecie mówić, co chcecie... Że do Szwabii, że to i tamto, chociaż kto wie, może jak zobaczę Berlin to mi się odechce? I polubię Warszawę, już lubię, a tego (wiecznie zapatrzona w kierunku Krakowa)się nie spodziewałam.

Inne tematy w dziale Rozmaitości