No to skoro już się nacieszyliśmy nowym rokiem, to wracajmy do starych, lecz ważnych tematów.
Wielokrotnie pisałam, że osobiste wybory przeciętnych ludzi nie wystarczą, żeby zahamować wielkie wymieranie gatunków. I miałam rację.
Interesujący wywiad, z którego dowiecie się, jak fatalnie wygląda sytuacja fauny w dzisiejszym świecie.
Oczywiście to, że potrzebne są odgórne regulacje i działania odpowiednich służb, nie oznacza, że my, szaraczki, powinniśmy sobie odpuścić. Zapraszam na tę oto stronkę: https://noizz.pl/cosdlaplanety/
Przyznam się bez bicia: wypełniając tę ankietę zdałam sobie sprawę, iż nie mogę ręczyć za niemal żadne z zaleceń. No, OK, mogę segregować śmieci. Pozostałych punktów nie zaznaczyłam. Ot, taka ze mnie uczciwa egoistka. No bo czy mogę zapewnić, że nigdy nie użyję słomki, nie kupię plastikowej torby, nie wyrzucę zepsutego jedzenia? Dopisałam za to, że postaram się zasiać (przynajmniej w doniczce) rośliny, które przyciągają zapylacze. Ot, śmieszna drobnostka, nie? Zobaczymy, czy uda mi się dotrzymać postanowienia.
A co robią naukowcy? Ano, wysyłają kod genetyczny najbardziej zagrożonych gatunków w przestrzeń kosmiczną: https://noizz.pl/arka20/index.html
Osobiście uważam, że jeśli ktoś ma uratować obecną faunę, to raczej my, a nie kosmici. To nam powinno zależeć na tygrysach, nosorożcach, żółwiach, pszczołach, motylach... Do kurwy nędzy, wielka Dian Fossey oddała za „swoje” ukochane goryle górskie życie! Niestety, jak pokazuje samo życie, wartość każdej rzeczy, każdej sprawy, ba! każdej istoty jest czysto subiektywna. Jeśli komuś nie zależy na misiu polarnym czy pingwinie Magellana, to nie poczuje żalu, kiedy przeczyta o ich wyginięciu, nie mówiąc o jakimkolwiek działaniu.
Podziwiam każdego, kto stara się żyć uważnie, mniej śmiecić, mniej marnować, kto unika kupowania produktów testowanych na zwierzętach, dba o przyrodę wokół siebie; każdego, kto podpisuje petycje, wspiera „zielone” akcje, poszerza swoją wiedzę i uświadamia innych. Jeśli ktoś chce się czymś takim pochwalić, niech zrobi to właśnie tutaj. :)
Komentarze