Karolina Nowicka Karolina Nowicka
749
BLOG

Przyroda umiera. Ale nie wszystko stracone.

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 104


No to skoro już się nacieszyliśmy nowym rokiem, to wracajmy do starych, lecz ważnych tematów.

Wielokrotnie pisałam, że osobiste wybory przeciętnych ludzi nie wystarczą, żeby zahamować wielkie wymieranie gatunków. I miałam rację.

Przykład fok i tygrysa pokazuje, że pełna ochrona przyrody jest możliwa tylko we współpracy z państwem. To trochę, jak z ochroną klimatu – ważne są małe wybory konsumenckie oraz działania organizacji trzeciego sektora, ale ostatecznie liczy się wsparcie polityków i ministerstw.

Interesujący wywiad, z którego dowiecie się, jak fatalnie wygląda sytuacja fauny w dzisiejszym świecie.

Oczywiście to, że potrzebne są odgórne regulacje i działania odpowiednich służb, nie oznacza, że my, szaraczki, powinniśmy sobie odpuścić. Zapraszam na tę oto stronkę: https://noizz.pl/cosdlaplanety/

Przyznam się bez bicia: wypełniając tę ankietę zdałam sobie sprawę, iż nie mogę ręczyć za niemal żadne z zaleceń. No, OK, mogę segregować śmieci. Pozostałych punktów nie zaznaczyłam. Ot, taka ze mnie uczciwa egoistka. No bo czy mogę zapewnić, że nigdy nie użyję słomki, nie kupię plastikowej torby, nie wyrzucę zepsutego jedzenia? Dopisałam za to, że postaram się zasiać (przynajmniej w doniczce) rośliny, które przyciągają zapylacze. Ot, śmieszna drobnostka, nie? Zobaczymy, czy uda mi się dotrzymać postanowienia.

A co robią naukowcy? Ano, wysyłają kod genetyczny najbardziej zagrożonych gatunków w przestrzeń kosmiczną: https://noizz.pl/arka20/index.html

Osobiście uważam, że jeśli ktoś ma uratować obecną faunę, to raczej my, a nie kosmici. To nam powinno zależeć na tygrysach, nosorożcach, żółwiach, pszczołach, motylach... Do kurwy nędzy, wielka Dian Fossey oddała za „swoje” ukochane goryle górskie życie! Niestety, jak pokazuje samo życie, wartość każdej rzeczy, każdej sprawy, ba! każdej istoty jest czysto subiektywna. Jeśli komuś nie zależy na misiu polarnym czy pingwinie Magellana, to nie poczuje żalu, kiedy przeczyta o ich wyginięciu, nie mówiąc o jakimkolwiek działaniu.

Podziwiam każdego, kto stara się żyć uważnie, mniej śmiecić, mniej marnować, kto unika kupowania produktów testowanych na zwierzętach, dba o przyrodę wokół siebie; każdego, kto podpisuje petycje, wspiera „zielone” akcje, poszerza swoją wiedzę i uświadamia innych. Jeśli ktoś chce się czymś takim pochwalić, niech zrobi to właśnie tutaj. :)


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości