Karolina Nowicka Karolina Nowicka
194
BLOG

Wiadomość dla Salonowiczów, czyli appendix do poprzedniej notki

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 23


Bardzo rzadko blokuję i prawie nigdy nie kasuję komentarzy. Prawie! Uważam, iż ludzka głupota i podłość powinny być widoczne. Zresztą, każdy ma swój punkt widzenia, swoje zdanie, swoje przekonania – i to jest dobre. Dlatego, Czytelniku, znajdziesz we mnie życzliwego i tolerancyjnego blogera, który udostępni Ci własne miejsce na Twój ideologiczny bełkot. Ja również piszę rzeczy z Waszego punktu widzenia niemądre i jeśli kogoś to oburza czy śmieszy, ma prawo wytknąć błąd w moim rozumowaniu. Naturalnie spór powinien dotyczyć wyłącznie faktów, gdyż o wartości i idee spierać się nie ma sensu.

W poprzednim wpisie zadrwiłam z konserwatystów, patriotów i chrześcijan, którzy zamiast przyczyniać się do pomnażania zasobów ludzkich narodu polskiego, narzekają jedynie na „wygodnictwo”, „egoizm” czy „hedonizm” kobiet w wieku produkcyjnym. Gdzieś zagubiła się odpowiedzialność za WŁASNE czyny, skupiliście (śmy?) się na innych, domagając się od nich wzięcia na swoje barki demograficznej przyszłości kraju. Czy naprawdę wierzycie, iż na kuli ziemskiej istnieje choćby jedna liberalna pani/panna, która przejęłaby się dramatycznymi apelami o ratowanie polskiej gospodarki i ostro wzięła się za produkowanie podatników? No pomyślcie trochę, to nie boli (aż tak bardzo)... Oczywiście, że liberałowie i tzw. tęczowi mają tę kwestię gdzieś. I słusznie, gdyż za rozmnażanie powinni brać się ludzie, którzy naprawdę chcą zostać rodzicami.

W pewnym momencie została jednak przekroczona granica już nawet nie śmieszności, a zwykłej podłości. Niektórzy bowiem posuwają się do obrażania celowo bezdzietnych par, nazywając je leniami czy pasożytami, gdyż ich emerytury będą opłacane z podatków cudzych dzieci. Jest to w moich oczach dowód na to, jak łatwo stać się durnym bydlęciem, które sens swojego istnienia opiera na byciu pożytecznym dla państwa. Gardzę takimi ludźmi, a ich prymitywne oskarżenia traktuję jako przejaw moralnego upośledzenia. Owe tak wyszydzane bezdzietne pary legalnie pracowały, same płaciły podatki i składki, przyczyniały się w jakimś tam stopniu do naszego – pożal się Boże – słowiańskiego dobrobytu, a teraz jakaś SZMATA wyzywa ich od najgorszych, bo jej dzieci „będą musiały na nich pracować”. W realu takie wystąpienie oznaczałoby dla mnie koniec znajomości. I proszę, nie tłumaczcie mi, że rodzice muszą zarówno pracować, jak i wychowywać potomstwo, a bezdzietni z wyboru po pracy mają czas dla siebie. Ktoś, kto płacił składki, ma prawo do emerytury – koniec, kropka.

Od tej pory wszelkie sugestie, że bezdzietni są pasożytami, kwitować będę krótko: „Jesteś tępym bydlęciem bez cienia godności. Żegnam”. Jeśli ktoś popędzi do Adminów na skargę i mój komentarz zostanie zlikwidowany, osoba, do której się zwróciłam, zostanie przeze mnie natychmiast zbanowana. Są bowiem granice skurwienia. Wara od cudzej, wypracowanej uczciwie emerytury.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo