Karolina Nowicka Karolina Nowicka
517
BLOG

Rosjanie to (nadal) dzikusy?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Rozmaitości Obserwuj notkę 23


Moi rodzice – bazując na opowieściach starszych – opowiadali mi czasem, jak to było podczas II Wojny Światowej z Niemcami i Rosjanami. Niemcy byli jacy byli, ale zostały w nich jakieś resztki człowieczeństwa i kultury. Jak w (znajomej) wsi pojawił się złodziej, to właśnie do okupujących nasz kraj Niemców zwrócili się Polacy z prośbą o rozwiązanie problemu. Natomiast „Ruscy” to była nieokiełznana, często pijana dzicz. Żadnych zasad, potworne zezwierzęcenie. Mój Partner potwierdził to, opowiadając dzieje swojego dziadka, który zmuszony był przyjąć rosyjskich żołdaków na kwaterę. Dopóki chodzili nawaleni, dopóty było dobrze; jak trzeźwieli, zaczynało się robić niebezpiecznie.

Wydawało by się, że po kilkudziesięciu latach nastąpiły zmiany na lepsze. Że kraj, który ma tak piękną literaturę i równie piękną kinematografię, tak bogatą historię, tylu ludzi sukcesu – jakoś się ucywilizuje. Że wódka przestanie w końcu grać tam pierwsze skrzypce, jeśli chodzi o rozrywkę. Przecież Rosja to liczący ponad sto milionów obywateli, arcyciekawy kraj, na pewno od czasów Stalina mocno się rozwinęła. Niestety, okazuje się, że nadal jest to kraina białych dzikusów; że wciąż wielbią oni swojego ukochanego „cara”; i że w czasie kryzysu wojennego zachowują się gorzej niż wilki.

Za przykład niech posłuży króciutki artykuł, co Rosjanie wyczyniali w ukraińskim zoo:

Rosjanie ostrzelali w nocy z czwartku na piątek ekopark Feldman w obwodzie charkowskim, gdzie żyje ponad 300 gatunków zwierząt.

Co można powiedzieć o ludziach, którzy strzelają nie tylko do kobiet i dzieci, ale także do zamkniętych w klatkach zwierząt? Którzy niszczą dla samej idei niszczenia? Tak, ja wiem, że ludzie są ważniejsi, że według niektórych nie należy w tak podłym czasie przejmować się fauną. Ale dla mnie takie zachowanie, takie bezmyślne zabijanie stworzeń nie mających przecież nic wspólnego z wrogiem świadczy o tym, że Rosjanie pozostali na bardzo niskim poziomie moralnym i intelektualnym.

Dopisek: Oczywiście nie wszyscy. Ci, którzy protestują przeciwko wojnie – i ponoszą za to konsekwencje – wyłamują się ze schematu prymitywnego, tępego, brutalnego „Ruska”. Takim ludziom podałabym rękę. Ale tych, którzy wydają rozkaz strzelania do cywilów czy zwierząt, mam za istoty gorsze od pluskiew. Niestety, z tego, co czytam, większość rosyjskiego społeczeństwa popiera tę chorą wojnę.

Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości