Karolina Nowicka Karolina Nowicka
259
BLOG

Dlaczego ludzie oceniają bezdzietnych?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Dziecko Obserwuj temat Obserwuj notkę 70


Niedawno napisałam notkę o tym, że pomimo iż dziecko jest wspaniałym darem dla rodziców, to jednak bardzo, bardzo dobrze, że niektórzy ludzie nie decydują się tego daru przyjąć. Uważam, że celowa bezdzietność często jest rozsądnym, przemyślanym wyborem, który każdy postronny obserwator powinien uszanować. Powinien? Nie, on/ona ma psi obowiązek uszanować. Niestety, nie każdy tak sądzi.

Papież Franciszek poruszył temat rodzicielstwa, bezdzietności i adopcji. Przyznał, że coraz więcej ludzi świadomie decyduje się na bezdzietność i nie jest to w porządku. Wspomniał o tym, że w niektórych krajach panuje "zima demograficzna" (spadek liczby urodzeń), podczas gdy niektóre pary decydują się na bezdzietność lub ograniczają plany rodzicielskie do jednego potomka. Papież Franciszek uważa, że brak dzieci lub poprzestanie na tylko jednym, jest egoistyczne ze strony dorosłych. Podkreślił, że rozumie sytuacje, że niektórzy z różnych przyczyn nie mogą mieć dziecka. W takich przypadkach radzi jednak zachęcił do adopcji.

Dopóki tego nie przeczytałam, miałam papieżunia za fajnego, wyluzowanego gościa, który wkurza prawicową część populacji swoim podejściem do innych wierzeń i troską o środowisko. Tymczasem tutaj wyłazi z niego parszywy kołtun, na miarę wścibskiego i zawistnego Polaczka, który ocenia cudze intymne wybory. Ale przecież papież nie jest Polakiem. Skąd u niego tak odrażające zapatrywania? No cóż, mamy dwie opcje do wyboru: albo jest to typowe dla każdego zatwardziałego katolika, albo też jest to ponadnarodowa, ponadwyznaniowa cecha ludzi małych i podłych.

Niestety, takich ludzi jest w naszym społeczeństwie bardzo wielu. Zamiast zająć się własnym życiem, oni wsuwają nos w cudze i osądzają bliźnich pod katem najbardziej osobistych wyborów. Owszem, jest lepiej niż było, trochę się ucywilizowaliśmy. Wciąż jednak padają ostre słowa pod kątem tych, którzy nie chcą żyć tak, jak większość. Smutne. Czy kiedykolwiek ludzkość zmądrzeje, przestanie być tak paskudnie wścibska i bezmyślna? A może zawsze będą istnieć idioci wołający ze zgrozą: „Gdzie TE dzieci?”

Żyj i daj żyć innym. Nie krzywdźmy siebie nawzajem, nie węszmy wokół wiary, kiesy czy tyłka. Tego bym sobie życzyła. I może nie tylko ja?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości