Przeglądam portal OLX i widzę mnóstwo zwierząt do oddania. Zwierząt, które się albo znudziły właścicielowi, albo nie może ich dłużej utrzymywać, albo które powstały na skutek braku dopilnowania ich zwierzęcych rodziców. W Sieci jest mnóstwo artykułów o oddawanych do schronisk psach, kotach i innych istotkach, a wszystko okraszone współczuciem i dla nich, i dla ich byłych już opiekunów, którzy nierzadko z ciężkim sercem musieli porzucić futrzastego przyjaciela.
– Pod bramę naszego schroniska bardzo często przyjeżdżają ludzie, którzy mówią wprost, że muszą oddać psa lub kota, bo nie mają pieniędzy na jego utrzymanie. Dodatkowo mnóstwo niechcianych zwierzaków trafia do okna życia. Tak złej sytuacji nie było od czasu wielkiej powodzi w 2010 roku… Wtedy w schronisku przebywało około 600 porzuconych zwierząt. Dzisiaj jest ich ponad 700 – mówi Joanna Repel z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Sytuacja jest dramatyczna, ale nie wszystko da się wytłumaczyć wysokimi cenami, chorobą czy powrotem do pracy stacjonarnej. Za obecny stan rzeczy, za te wszystkie kocięta, szczenięta i króliczęta obecne na OLX winię za ludzi, którzy nie kastrują/sterylizują swoich milusińskich. Albo nawet celowo je rozmnażają, żeby uzyskać dochód ze sprzedaży maluchów, a potem się okazuje, że nie ma na nie chętnych. To smutne. Tyle zwierząt czeka w schroniskach, a tutaj pojawiają się jeszcze nowe. :/ A wszystko przez to, że ludzie nie pilnują pupili, tylko pozwalają im albo beztrosko się włóczyć, albo „zabawiać” ze zwierzakiem sąsiada. Ech...
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości