Fragment najnowszego wpisu blogera ZetJot, który komentuję u siebie, gdyż nasz „moralista” mnie zablokował:
Człowiek musi bezustannie ćwiczyć choćby to było chodzenie, minimum paręset metrów codziennie. Inne cechy też trzeba bezustannie ćwiczyć lub zastępować, tak jak cechy biologiczne - dbanie o włosy, które siwieją lub wypadają albo o zęby, które trzeba myć kilka razy dziennie, żeby się nie psuły. Przed prawdą nie ma ucieczki i żadne wyparcie nie pomoże, a z dysonansem poznawczym trzeba nauczyć się sobie radzić. [...] Upadający system liberalno-postkomunistyczny charakteryzuje niezwykła toksyczność związana z odejściem od fundamentów cywilizacji łacińskiej, co ma bezpośredni wpływ na kształtowanie umysłów, które wymaga spójnego działania komponentów poznawczego, emocjonalnego i wolicjonalnego. Każda ludzka zdolność wymaga ustawicznego ćwiczenia np. przestrzegania dekalogu, tak jak niezbędna jest nieustanna aktywnośc mięśni, co widać po astronautach. Pozbawiony ludzkich cech umysł ulega dezorganizacji i posługuje się kłamstwem, nienawiścią i przemocą, zamiast kluczowymi dla cywilizacji relacjami prawdy, miłości i wolności.
Zadziwiające: im więcej bloger ZetJot pisze o prawdzie, miłości i wolności, tym więcej pogardy jest w jego wpisach dla ludzi, którzy mają odmienny od jego własnego światopogląd. Czy bloger ZetJot próbuje jakoś przekonać tych ludzi do swoich racji? Nie, on jedynie prezentuje swoje „teorie”, wychwalając pod niebiosa konserwatystów, zaś liberałów ganiąc i to dość paskudnymi słowy. I tak w kółko od wielu lat. Jego najnowsza notka jest niemal kalką wcześniejszej. No ale co kto lubi. ;)
Problem z blogerem ZetJot jest taki, że kiedy np. ja piszę, iż taka arogancka postawa może skutkować odrzuceniem przez część społeczeństwa agresywnych i pełnych poczucia wyższości „moralistów”, to bloger ZetJot się wścieka i zarzuca mi „dysonans poznawczy”. :) Przepraszam bardzo, ale kto tutaj wypiera prawdę? Prawda jest taka, że 35 % Polaków (próba ponad tysiąca osób) DEKLARUJE chęć ucieczki z kraju w razie wojny. A to, że rzeczywistość się blogerowi ZetJot nie podoba, to już jego własny i to cholernie poważny problem. Jego i jego psychiatry.
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo