Bloger ZetJot uważa, że za „szkodliwe” rządy danej partii (czy koalicji) odpowiedzialność powinni ponosić ci, którzy na tę partię głosowali. Kara – oczywiście finansowa. (Patrz: TUTAJ.)
Jednocześnie bloger ZetJot nieraz wył ze zgrozą, że istnieją ludzie, którzy nie chcą w ogóle głosować, gdyż albo się nie znają (do czego sami się przyznają), albo nie mają (już) na kogo, gdyż niemal zawsze rozczarowywali się działalnością popieranych przez siebie (do czasu) polityków.
Co zadowoliłoby blogera ZetJot? Oczywiście gremialne głosowanie na tę partię, która podoba się jemu samemu. A to, że światopoglądowo może ona komuś nie odpowiadać, już go nie obchodzi. Tak jak nie obchodzi go to, że trudno jest niektórym ludziom zaufać jakimkolwiek mediom wypowiadającym się na temat polityki.
Naturalnie chęć zadowolenia kogoś takiego jak bloger ZetJot byłaby głupsza od głosowania na najgłupszą czy najbardziej zdradziecką partię, jaka kiedykolwiek istniała w naszym kraju. W tym drugim przypadku istnieje bowiem minimalna szansa na to, że trafimy na kogoś DOJRZAŁEGO. Nie da się tego powiedzieć o człowieku, który blogosferę uważa za arenę walki na śmierć i życie. :)
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
