Opublikowane w dawnym blogu w 2013 roku:
1. Uporządkuj swój umysł.
Przestań go zaśmiecać głupstwami. Nie bądź niczym trzy małpki, które nie chcą widzieć ani słyszeć zła, ani też o nim mówić, lecz i nie zadręczaj się tym, czego nie możesz zmienić. Zmieniaj to, co możesz i co uważasz za słuszne. Jeśli zmiany są niemożliwe, pogódź się z tym.
2. Zaakceptuj swoje cechy.
Jeśli któraś Ci się nie podoba, możesz próbować ją wyrugować. Nie rób tego jednak na siłę. Nie próbuj za wszelką cenę upodobnić się do innych, przyniesie Ci to tylko cierpienie. Nie wierz tym, którzy Ci wmawiają, że musisz być taki/taka jak inni. Nie musisz!
3. Szanuj swoje marzenia, plany i zasady.
Niech nikt Ci ich nie obrzydzi. Możesz je ukrywać przed światem, ale nie przed sobą. Czegokolwiek byś nie uczynił/uczyniła w przeszłości, masz pełne prawo podążać własną ścieżką, a nie tą, którą wyznaczyli Ci inni.
4. Doskonal ducha.
Twoja moralność, sumienie i empatia to najcenniejsze, co posiadasz. Od tego, czy pielęgnujesz w sobie Dobro czy Zło, zależy nie tylko Twoje zbawienie, ale i stan Twojej psychiki, a tym samym – poziom satysfakcji z życia. Nikt nie ma prawa wymagać od Ciebie miłości wszystkich ludzi ani wyciągania ręki do wroga, strzeż się jednak, by nadmierna złość, frustracje czy – nie daj Boże – zawiść nie zamieniły Twojego życia w piekło.
5. Ciesz się dobrymi chwilami.
Szczęśliwy ten, kto z radością wita każdy nowy dzień. Niech Twoje zainteresowania wykroczą poza odżywianie, wydalanie, rozmnażanie i sen. Znajdź sobie jakieś hobby. Uprzyjemniaj sobie życie. Kolekcjonuj wrażenia, nie rzeczy.
6. W niczym się nie zatracaj.
Nie myl krótkotrwałej euforii z prawdziwym szczęściem. Jeśli któraś z Twoich namiętności zabiera Ci za dużo czasu, energii czy pieniędzy, jeśli przyczynia się tak naprawdę do pogorszenia samopoczucia, a nie jego poprawy, to znaczy, że nie warto tego ciągnąć.
7. Nie rozpamiętuj złych chwil.
Porażki, upokorzenia, dołki psychiczne – to wszystko jest wpisane w życie każdego z nas. Często mamy tendencję do przemyśliwania setki razy czyichś złych słów, wyrządzonych celowo podłości, etc, zapominamy jednak, jak często doświadczaliśmy dobra, pomocy i życzliwości innych ludzi.
8. Pogódź się z porażkami.
Z pewnością jeszcze nieraz upadniesz. Czeka Cię słabość, gorycz i łzy, czasami nawet rozpacz. To zupełnie normalne. Ważne, byś się w tym nie zatracił. Nie rezygnuj z żałoby po kimś bliskim, nie maskuj smutku głupkowatą wesołością. Jest czas na śmiech i jest czas na łzy.
9. Miej zdrowy dystans do ludzi.
Pamiętaj: nie są oni lepsi ani gorsi od Ciebie. Niewielu z nich zasługuje na bezgraniczny szacunek czy bezdenną pogardę. Nie traktuj żadnego z nich jak złotego cielca czy kompletnego śmiecia. Wszyscy jesteśmy słabi i podatni na zranienie, pełni lęków, kompleksów i zahamowań – i z tego rodzi się zło; jesteśmy też pełni nadziei i radości życia, łakniemy miłości, przyjaźni i szczęścia – i z tego może powstać dobro. Nie kórz się zatem ani nie wywyższaj, bo nie jesteś ani pod-, ani nadczłowiekiem. Nie przejmuj się cudzą opinią, ale i nie krzycz, że ktoś nie ma prawa się wypowiadać. Ten drugi człowiek obok Ciebie – czy to będzie starsza pani w sklepie, czy papież w telewizji, czy alfons na ulicy, czy nauczyciel w klasie, czy podpity menel na ławce, czy Twój ojciec siedzący przy stole – jest takim samym nieszczęsnym zwierzęciem jak Ty. Pamiętaj o tym, kiedy będziesz myśleć o kimś z nabożną czcią lub bezgraniczną nienawiścią.
10. Odrzuć ludzi, którzy zatruwają Ci życie.
Jeśli ich kochasz, staraj się ich wspierać z daleka. Jeśli już musisz z nimi pracować, unikaj ich towarzystwa. Nie pozwól, by ktokolwiek zabił w Tobie radość życia, choćby była to najbliższa Ci osoba. Pamiętaj: masz prawo bronić się przed każdym, kto Cię niszczy.
11. Odrzuć ludzi, którzy zatruwają życie innym.
Nie daj się wciągnąć w idiotyczne gierki, intrygi, podchody, zwłaszcza jeśli mają one na celu zniszczenie niewinnego człowieka. Nieszczęsny ten, kto syci się negatywną energią – on już przegrał życie.
12. Szukaj towarzystwa wartościowych ludzi.
Jeśli będą to osoby cieszące się życiem, to wspaniale. Ale nie odrzucaj z założenia ludzi smutnych i nieszczęśliwych – może będziesz w stanie im pomóc? Bacz jednak, by nie zarazili Cię czarnowidztwem, marazmem czy niechęcią do świata. To Ty masz ich ciągnąć w górę, a nie oni Ciebie w dół.
13. Przestań dbać o swój wizerunek – zwłaszcza ten, który pielęgnujesz w swoich własnych oczach. Nieważne, kim jesteś. Ważne, co robisz.
Pięć lat później mogę jasno powiedzieć, iż nadal uważam swoje autorskie zasady za mądre i wartościowe. Niestety, z ich stosowania gówno wyszło. Obecnie jestem albo głupsza niż kiedykolwiek, albo (co bardziej prawdopodobna) wreszcie świadoma własnej głupoty – i to mnie cholernie zniechęca. A może po prostu wydaje mi się, że jestem głupia? Nie mam pojęcia. Nawyk szukania cudzych kretynizmów wszedł mi w krew do tego stopnia, że dopatruję się głupoty nawet w tym, co sama robię, mówię czy – o zgrozo! – myślę. I może dobrze, gdyż weszłam dzięki temu na nowy poziom (że tak to niezręcznie ujmę) samoświadomości. Czy mi to pomaga? Nie, ani trochę. Niemniej taką właśnie psychiką dysponuję. (Sama nie wiem, czy to fakt czy myślenie życzeniowe. Mogę się zmienić czy nie mogę? Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że panuję wyłącznie nad niektórymi zachowaniami. Jednak wiele bzdurnych, zbędnych czy wręcz szkodliwych usprawiedliwiam, gdyż... taką mam naturę. Kolejne usprawiedliwienie.)
Tak czy siak, opublikowałam te zasady, gdyż dzieło jest ważniejsze od autora, co oznacza, że nawet taki umysł jak mój mógł wyprodukować coś dobrego, mądrego i pięknego. Oby posłużyły komuś o zdrowszej psychice.
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości