Marta Kaczyńska o śledztwie smoleńskim

Fragmenty rozmowy z Martą Kaczyńską w tygodniku "W Sieci":
 

Córka zmarłych w Smoleńsku Lecha i Marii Kaczyńskich w bardzo ostrych słowach krytykuje obóz rządzący.
Politykom PO zarzuca niechęć w dążeniu do prawdy w kwestii ustalenia okoliczności katastrofy smoleńskiej oraz celowe eskalowanie emocji wokół tej sprawy.

- Celem władzy i części mediów od trzech lat jest storpedowanie dojścia do prawdy.
Mamy wierzyć w rosyjskie i rządowe manipulacje, a jeśli nie wierzymy i sprawdzamy sami, na dodatek wykazując kłamstwa, uruchamia się medialną przewagę i próbuje nas zakrzyczeć - twierdzi Marta Kaczyńska.

Jej zdaniem, to strona rządowa chce, by w dyskusji dotyczącej Smoleńska dominowały emocje.
- Nazywa się nas sektą smoleńską. Ale tu widzimy prawdę na dłoni. Odpowiedzią na poważne badania (ekspertów związanych z tzw. komisją Macierewicza - przyp.red.) są inwektywy.
Choć unikam mocnych słów, to to, co rozgrywa się w ostatnim czasie wobec ekspertów, trudno określić inaczej niż jako obrzydliwość - mówi córka zmarłego w Smoleńsku prezydenta Kaczyńskiego w rozmowie z tygodnikiem "W Sieci".

- Ta kampania dyskredytacji naukowców jest tak brutalna, zapierająca dech w piersiach skalą manipulacji, że reakcją części społeczeństwa jest odwracanie głowy, przekonanie, iż nikt nie ma racji i nic nie wiadomo.
To po prostu robienie ludziom wody z mózgu jest celem obozu władzy - uważa Marta Kaczyńska.

- Po to również włączają się co jakiś czas rozmaici celebryci, którzy nie znając sprawy, powielają tylko szyderstwa - dodaje.

Według Kaczyńskiej, dla ekipy Donalda Tuska katastrofa smoleńska jest "cynicznie używanym narzędziem konfliktowania Polaków, dzielenia, szantażowania wyborców.
Ich sposób działania wskazuje na to, że muszą mieć za uszami tyle, iż stojąc przed wizją oddania władzy, nie cofną się przed niczym - uważa.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/marta-kaczynska-wladza-torpeduje-dojscie-do-prawdy-ws-katastrofy-smolenskiej/t8bsh

Nie wiem czy zgadzam się z Martą Kaczyńską, należę do tych którym zrobiono wodę z mózgu i "wiem, że nic nie wiem".
Uważam tylko, że strona rządowa powinna brać pod uwagę hipotezy niezależnych ekspertów, ewentualnie wyjaśnić społeczeństwu dlaczego są one błędne zamiast szydzić z nich.