Polskę toczy rak: dosłownie i w przenośni.
1. Każdego roku diagnozuje się (za S. Nowakowski, Zdrowie i uroda) sto tysięcy nowotworów. Zauważmy, że większość zdiagnozowanych uprzednio częściej kończy się nawrotami lub zgonem niż wyleczeniem, a więc problem narasta. Obecnie prawdziwą plagą są chłoniaki wśród dzieci. A ile pozostaje niezdiagnozowanych? Słyszałem niedawno o lekarzu z miasta powiatowego na Mazurach, który wcześniej traktował niejasne przypadki standardowo: maści hormonalne, antybiotyki etc. aż się okazało, że to nowotwory. Od tamtego czasu, tylko ten jeden lekarz zdiagnozował kilkanaście przypadków w rok. Smiało można powiedzieć, że jest to teraz najpoważniejsze schorzenie cywilizacyjne.
Skąd się biorą nowotwory? Najkrócej mówiąc, czynniki zewnętrzne -- chemia, wirusy, pole magnetyczne, itp. -- zatruwają nasz organizm, mutują tkanki i powodują zaburzenia we właściwych przepływach energetycznych więc organizm nie radzi sobie z tym co go obciąża i co niszczy kod dna. Styl życia, nieruchawość i stres tylko pogarsza sprawę. Najczęstszym lekiem jest ... dalsze trucie (idea chemioterapii).
Co ciekawe, ludzie uparcie robią to co im szkodzi. Nie dadzą sobie powiedzieć i na własne życzenie hodują nowotwór: to coś żyje samo dla siebie, nie służy organizmowi choć wyciąga z niego soki, osłabia go i prowadzi do przedwczesnej śmierci.
2. Polacy uparcie robią to co im szkodzi. Nie dają sobie powiedzieć i na własne życzenie hodują nowotwór: to coś żyje samo dla siebie, nie służy organizmowi społecznemu, choć wyciąga z niego pieniądze i społeczną aktywność; osłabia go i prowadzi do V rozbioru.
Skąd się borą te nowotwory życia zbiorowego? Najkrócej mówiąc, czynniki zewnętrzne -- szum informacyjny (=kłamstwo), zjadliwe ideologie, społeczna hipnoza, itp -- zatruwają społeczeństwo, mutują psychikę i powodują zakłócenia w przepływie informacji i aktywności społecznej. Ociężałe społeczeństwo nie radzi sobie z tym, jest przeciążone stresem i pracą, co razem uszkadza strukturę społeczną i zrozumienie sensu rzeczy podstawowych. Najczęstszym leczeniem jest ... dalsza hipnoza i indoktrynacja.
Nowotwór społeczny daje przerzuty: biznes, sądownictwo, relacje międzyludzkie, oświata... itp. Może lepiej się nie przypatrywać, bo jeszcze zdiagnozujemy wszystko co widzimy? W związku z czym określenie JPII oncywilizacji śmierci nabiera nowego znaczenia. Jakieś skojarzenia? Jaki to nowotwór daje te przerzuty?
Mówił do nich obrazami i inaczej do nich nie mówił...
