autor nieznany, dostępne w Landesbildstelle Berlin
autor nieznany, dostępne w Landesbildstelle Berlin
kawalec kawalec
249
BLOG

Gdy baran czuje zapach rzeźni

kawalec kawalec Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Obserwując nakręcanie histerii antymuzułmańskiej mam niejasne wrażenie, że bracia katolicy wpadli w panikę w związku z islamem. Chcę zatem przypomnieć kilka oczywistych oczywistości

1. Tak to jest jak się nurza w polityce jako kościół a nie jako nauczyciel osób fizycznych działających w świeckim państwie na swój własny rachunek i odpowiedzialność: ktoś, kto myślał, że ma z Wami pakt (a dużo na to wskazuje bo np. katolicy piastowali najwyższe funkcje państwowe w krajach muzułmańskich, papieże od lat czynili wymowne gesty, itp.) pomyślał sobie najwyraźniej, że został zdradzony, a przymierza z old school mają to do siebie, że oni myślą dość starożytnie. Jak nas zdradzisz to cię zabijemy. Dlatego też np. prawosławni i jakobici stoją murem za Assadem bo m.in. wiedzą czym tam się kończy odwracanie się od sojusznika

2. Było załatwić problemy pedofilii itp jakimś cięciem chirurgicznym, jak przystało na organizację nawołującą do świętości, bo wtedy prawnicy nowojorscy nie trzymaliby za jądra, np. wymuszając zmianę "sojuszy politycznych" w świecie widmem bankructwa przez wypłatę dziesiątek miliardów odszkodowań. Teraz agresywni ludzie traktują Was jak pieska na smyczy Małego Szatana, jedzącego z ręki Dużego Szatana. No i żeby nie kąsał, będą chcieli go ubić. Wiem, że oficjalna nieoficjalna narracja mówi, że islam to miecz w ręku masonów, niczym Antychryst na żołdzie Bestii, chcący pożreć prawdziwy i święty lud Boży, ale doprawdy nie do końca tak to wygląda. Wrogowie Wiary są w bardzo różnych miejscach, i zapewne część organizacji terrorystycznych jest po tych samych pieniądzach co ci, co od lat instytucjonalnie demoralizują społeczeństwa, ale doprawdy ta Bestia musiałaby dokonać jakiegoś cudu, żeby mieć wpływ na większość muzułmanów. No i jak w ogóle można wołać "łapaj złodzieja!" jak się samemu antyszambruje w spotkaniach bilderberczyków i kontroluje umysły milionów by umożliwić Bestii dojenie kontrolowanych przez siebie umysłowo społeczeństw.

3. Oczywiście są bardzo dobre powody by bardzo ostrożnie postępować z niekontrolowaną imigracją mas młodych muzułmanów sunnickich i salafitów w wieku poborowym, ale antyislamskie podżeganie ze strony organizacji katolickich i parakatolickich (jak np. ministrancki Ruch Narodowy) zupełnie niepotrzebnie zwraca uwagę tych niebezpiecznych ludzi i wygląda to na niczym nieuzasadnione wołanie "Hej! To nie Zachód, to MY jesteśmy waszymi największymi wrogami i to my was najbardziej nie lubimy". Jest to nie w porządku, bo skutki błędów internacjonalistycznej polityki katolickiej poniosą członkowie społeczności umownie zwanej narodem polskim.

4. Chrześcijanin nie powinien hodować w sobie nienawiści. Nasze służby powinny być jednak gotowe na D Day i jak oni coś wykręcą to trzeba być gotowym na błyskawiczne zneutralizowanie kilku czy kilkunastu tysięcy żołnierzy-śpiochów. Dlatego nasze społeczeństwo musi być przygotowane na wyzwania i w jakiś sposób zmilitaryzowane, tylko poza uśpionymi komórkami dżihadystów, cholera wie komu służących, istnieją jeszcze zwykli muzułmanie, których powinniśmy potrafić jeśli już nie nawrócić to przynajmniej przekonać, że jeśli są wobec nas lojalni to możemy żyć w przyjaźni. Inaczej się nie dziwmy, że coraz więcej tych ludzi będzie wobec nas wrogich.

5. Antymuzułmańska histeria nie różnicująca muzułmanów, wrzucająca wszystkich do jednego worka, może spowodować wydarzenia, po których już nie tylko sunniccy radykałowie będą naszymi wrogami. Możemy nawet dokonać cudu i muzułmanów zjednoczyć: sunnitów i szyitów, świeckich i teokratycznych. Połączy ich oburzenie na zakłamany rasizm (tacy świętoszkowaci fanatycy "chrześcijańscy" z narodu znanego z miłości do pieniądza, obyczajowej swobody, pijaństwa i prostackiej agresji [to nie moje zdanie a raczej realnie funkcjonujący stereotyp]) i realna obawa. Tego chcemy? Przecież bez sojuszników po tamtej stronie nie poradzimy sobie z problemem. Chyba nie muszę wchodzić w szczegóły dlaczego tak jest...

6. Kochani katolicy. Nasz kraj ma dostatecznie dużo problemów i konfliktów. Nie mnóżcie ich bez realnej potrzeby. Nie pchajcie nas jako mięsa armatniego by ratować skórę umaczanych elit z własnego nadania i w imię interesów tych, co przez głupotę, niepilnowanie ptaka i pogoń za pieniądzem Waszych przełożonych trzymają Was za jajca. Bo jak nas rzucicie na wojnę ze Wschodem, Zachodem i Południem, to za kilka lat nasze Kobiety rzeczywiście staną się hurysami w czasie rzeczywistym, jak już nasi młodzi mężczyźni poginą w serii konfliktów.

7. Proponuję wykorzystać Wasz wpływ na partię rządzącą nie tylko do załatwiania interesów i zwiększania wpływu na umysły od kołyski po grób, a raczej na to by dostatecznie przygotować Kraj, w którym żyjecie i na budżecie którego korzystacie, do dość poważnych wyzwań. Będzie to z korzyścią dla kościoła katolickiego i państwa, w którym coraz mniej obywateli z działaniami tej instytucji się utożsamia, a którzy będą ponosić konsekwencje polityki inspirowanej przez Was.
kawalec
O mnie kawalec

czasem coś mi świta więc pisuję

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo