Darek O. Darek O.
1421
BLOG

Piękna kontra bestia – kim jest „turkmeńska Cichanouska”?

Darek O. Darek O. Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

image

Ma 30 lat, jest przeciwniczką prezydenta Turkmenistanu Gurbanguły Berdymuhamedowa i od dekady przebywa na emigracji w Turcji. Kiedy w ubiegłym roku trafiła do tureckiego ośrodka deportacyjnego i groziło jej wydanie w ręce turkmeńskich służb bezpieczeństwa, obrońcy praw człowieka na całym świecie podjęli walkę o jej uwolnienie i okrzyknęli ją „turkmeńską Cichanouską”.

Dursołtan Taganowa nie uważa się jednak za bohaterkę. Zatrzymano ją 19 lipca 2020 roku tuż przed wiecem, który miał się odbyć przed siedzibą turkmeńskiego konsulatu w Stambule. Grupa ok. 80 Turkmenów, głównie – jak Dursołtan – emigrantów zarobkowych, chciała zaprotestować przeciwko prowadzonej przez Berdymuhamedowa polityce zaprzeczania występowaniu w Turkmenistanie jakichkolwiek przypadków koronawirusa. Domagali się też dymisji dyktatora. Kolejnym powodem zorganizowania protestu była utrzymująca się od dłuższego czasu praktyka odmowy przedłużania ważności paszportów turkmeńskich przez urzędy konsularne Turkmenistanu za granicą. W ten sposób reżim próbuje wywrzeć presję na emigrantów i zmusić ich do powrotu do ojczyzny.

Wiec był nielegalny, ponieważ władze tureckie nie wyraziły zgody na jego przeprowadzenie tłumacząc swoją decyzję kwestiami bezpieczeństwa związanymi z pandemią. Jednak po kilku godzinach demonstranci zostali zwolnieni do domów bez żadnych konsekwencji karnych i tylko Taganowa trafiła do stambulskiego ośrodka deportacyjnego „Selim Pasza” w związku z „przekroczeniem dozwolonego okresu bezwizowego pobytu w kraju”, a także w związku z przygotowaniami do udziału w nielegalnej demonstracji.

Jej zatrzymanie nie było przypadkowe. Adwokat zajmujący się sprawą Dursołtan ustalił, że była ona jedną z czterech osób imiennie wymienionych przez turkmeńskie służby konsularne w piśmie do władz Turcji. Turkmenistan zarzucał jej utrudnianie pracy konsulatu i grożenie przemocą jego personelowi.

Taganowa mieszka w Turcji (dokąd wyjechała nie mogąc znaleźć pracy w ojczyźnie) od 2011 roku, a w roku 2020 wygasł jej paszport, nie mogła więc formalnie przedłużyć pobytu w kraju. Wielokrotnie próbowała uzyskać nowy paszport w konsulacie turkmeńskim w Stambule, zgodnie z turkmeńskim prawem migracyjnym, jednak urzędnicy twierdzili, że w tym celu musi wrócić do Turkmenistanu. Nie zdecydowała się na to, obawiając się, że może już nie zostać stamtąd wypuszczona. Jej obawy nie były bezpodstawne. W roku 2019 Taganowa zaczęła aktywnie działać na rzecz demokratyzacji Trukmenistanu i szybko stała się jedną z czołowych działaczek opozycyjnych w środowisku emigranckim.

Jeszcze w lipcu ubiegłego roku Taganowa, przebywając w areszcie deportacyjnym, złożyła wniosek o azyl w Turcji. 20 lipca Izba Migracyjna w Stambule orzekła, że Taganowa powinna zostać wydalona do kraju, którego jest obywatelem lub do bezpiecznego kraju trzeciego w związku z naruszeniem okresu bezwizowego oraz ze względu na zagrożenie dla porządku publicznego, zdrowie i bezpieczeństwo publiczne w Turcji.

Pod nadzorem Turcji

Niemal natychmiast po zatrzymaniu Taganowej rozpoczęła się batalia o jej uwolnienie. Sąd w Stambule przez kilka miesięcy odrzucał wnioski adwokata o zwolnienie jej z aresztu deportacyjnego. 5 października Taganowa została przeniesiona do ośrodka deportacji kobiet w Pehlivanköy, w prowincji Kirklareli, 200 km od Stambułu. W jej obronę zaangażowały się międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka. Uznano, że przeciwniczce dyktatora grożą w jej ojczyźnie tortury i represje. Te organizacje to: Bułgarski Komitet Helsiński, „Surowa Odpowiedzialność” (organizacja non-profit zajmująca się ochroną środowiska i prawami człowieka, która współpracuje ze społecznościami w regionach Morza Kaspijskiego i Morza Czarnego, które zwalczają zagrożenia dla lokalnych zasobów naturalnych i negatywny wpływ na ich zdrowie), Centrum Rozwoju Demokracji i Praw Człowieka, Demokratyczny Związek Obywatelski Turkmenistanu, „Akta Wolności”, Human Rights Watch, Human Rights Institute, Centrum Praw Człowieka „Memorial”, Norweski Komitet Helsiński, Turkmeński oddział Helsińskiej Fundacji na Rzecz Praw Człowieka oraz „Turkmeńska Inicjatywa na rzecz Praw Człowieka”.

Dzięki wstawiennictwu i naciskowi tych organizacji na tureckie władze, Dursołtan Taganowa została wypuszczona z ośrodka deportacyjnego 12 października 2020 r. Przyznano jej też azyl w Turcji na okres roku. Ale jej „potyczki” z władzami Turcji i Turkmenistanu wcale się nie skończyły.

W kwietniu tego roku, przed wizytą prezydenta Turcji Erdogana w Turkmenistanie, Dursołtan została przesłuchana przez tureckie służby migracyjne. Pytano ja o krewnych, miejsce zamieszkania, status migracyjny i wniosek azylowy oraz powody krytyki turkmeńskiego rządu. Nakazano jej zaprzestanie nagrywania i publikowania programów w mediach społecznościowych ponieważ „tego potrzebuje państwo tureckie”. Taganowa poinformowała również, że tureccy urzędnicy przyznali, że śledzą jej korespondencję w internecie oraz kontrolują szerszą aktywność internetową krytyków rządu Turkmenistanu. Dodała, że jej konto w serwisie TikTok służące do mówienia o problemach gospodarczych Turkmenistanu zostało zablokowane.

Niezależnie od działań władz Turcji, jeszcze w ubiegłym roku w Turkmenistanie wszczęto postępowanie karne przeciwko Dursołtan Taganowej. Zarzucono jej działania przeciwko państwu turkmeńskiemu. Stała się osobą poszukiwaną na terenie wszystkich krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.

W szponach bestii

Szykanom została poddana także rodzina aktywistki mieszkająca w Turkmenistanie. Jak podało Centrum „Memoriał”, brat Dursołtan, Babadżan Taganow (który kilka miesięcy wcześniej został pobity na komisariacie policji), zaraz po zwolnieniu siostry z aresztu deportacyjnego w Stambule, został wezwany do policji miejskiej Turkmenabatu na przesłuchanie. Funkcjonariusze skonfiskowali jego telefon „do weryfikacji” i powiedziano mu, że jego siostra jest poszukiwana jako oszustka i zostanie aresztowana, gdyby pojawił się na terytorium kraju. Mężczyźnie pokazano także akta sprawy karnej prowadzonej wobec jego siostry, które miały właśnie zostać wysłane do prokuratury. Nie powiedziano jednak, jakie zarzuty postawiono Dursułtan. Jej wizerunek został przesłany do wszystkich jednostek terenowych policji w Turkmenistanie.

Według źródła z organów ścigania, sprawa została sfabrykowana na polecenie Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego Turkmenistanu. Krewni Dursołtan byli zatrzymywani i przesłuchiwani wielokrotnie, ich telefony były konfiskowane sprawdzane przez funkcjonariuszy turkmeńskiej policji.

W rodzinnej prowincji Dursułtan, Lebapie w północno-wschodnim Turkmenistanie, prowadzona jest kampania propagandowa przeciwko kobiecie, którą przedstawia się jako zdrajczynię, która chce organizować demonstracje w Turkmenistanie i zdestabilizować kraj. Jej rodzina została zmuszona do publicznego potępienia działalności krewnej.

W sierpniu 2020 r. turkmeńscy opozycjoniści i obrońcy praw człowieka zaczęli porównywać Taganową do białoruskiej kandydatki w wyborach prezydenta Białorusi, Swietłany Cichanouskiej. Dursułtan nie porównuje się jednak do Cichanouskiej, ponieważ jest „tylko aktywistką”, a nie „bohaterką” jak Białorusinka.

- Jestem zwykłym obywatelem, ale zdałam sobie sprawę z tego, że jeśli wszyscy nie powstaniemy i nie odzyskamy naszej wolności, jeśli sami nie zbudujemy demokratycznego państwa, nikt nie da nam wolności i demokracji w prezencie — powiedziała Taganowa dziennikarzom Radia Wolna Europa. – Nielegalny prezydent Berdymuhamedow musi ustąpić. Musimy nalegać na jego odejście od władzy, a następnie wybrać nowego przywódcę w otwartych i uczciwych wyborach. Nie mamy innego wyjścia, ponieważ obywatele turkmeńscy są w tragicznej sytuacji. Musimy domagać się naszych praw.

Darek O.
O mnie Darek O.

Dariusz Olejniczak - #socjologia #polityka #repatriacja #Kazachstan #AzjaŚrodkowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka