Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień
2304
BLOG

Wolne niedziele w pełnym natarciu, czyli zwolnienia i zamykanie sklepów.

Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 151

Trzymajcie się krzeseł, bo nie uwierzycie co się stało! Dziś na portalu interia.pl pojawiła się informacja o tym, że sieć hipermarketów Tesco będzie zamykać swoje kolejne sklepy i że jest to spowodowane m.in. wprowadzeniem zakazu handlu w niedzielę.

Portal napisał że:

Firma Tesco Polska poinformowała o przyspieszeniu procesu redukcji kosztów operacyjnych i zamknięciach kolejnych 13 sklepów. Razem z 3 sklepami zamkniętymi w maju oznacza to zmniejszenie stanu posiadania do 399 placówek w Polsce.

Oznacza to że pracę straci 2200 osób... Ale dramatu, nawet z powodu takiej liczby osób, nie ma co robić, bo znajdą sobie nową pracę, której w naszym kraju jest od groma. Praktycznie na każdym kroku, w każdym sklepie wisi kartka że: 'Przyjmę do pracy'. Jedyną wadą każdej oferty jest płaca, bo państwo zabiera 2/5 tego co człowiek sobie wypracuje. A przedsiębiorca nie będzie przepłacał pracownika bo w końcu skończy jak Tesco itd.

Przykuło to moją uwagę z tego powodu, że kiedy wprowadzano wolne niedziele każdy bił brawo i niemal ze łzami w oczach wyobrażał sobie te wszystkie rodziny, które od teraz już na zawsze w każdą niedzielę będą razem - ja byłem temu przeciwny bo zgodnie z przewidywaniami ludzi myślących zabranie jednego dnia, które generował nie małe obroty musi spowodować jakieś pejoratywne zmiany. Przecież nie mogło się nic nie zmienić! Muszą po takich zmianach zamknąć się sklepy i muszą być zwolnienia. No bo z czego płacić? Polacy wyobrażają sobie zawsze ogromny kapitał z zagranicy, który jest rezerwą dla polskich spółek w razie potknięcia, ale niestety tak to nie działa. Jak nie pracujesz i nie zarabiasz to nikt nie będzie reanimował trupa, bo nie ma pewności, że znowu nie zejdzie.

Pewnie powiecie "ale przecież Pani w sklepie osiedlowym przynajmniej w ten jeden dzień sobie godnie zarobi". No dobra, na zdrowie dla Niej, a co z tymi którzy nie mają możliwości sobie zarobić w ten sam dzień co Pani z osiedlowego sklepiku, bo została im zabrana taka możliwość? To jest właśnie sprawiedliwość społeczna.

Jest wiele osób, głównie młodych, lub np. matek z dziećmi, które okazję do dodatkowego zarobku mają tylko i wyłącznie w weekendy. I teraz w skali miesiąca zabiera im się (póki co) dwa lub trzy dni. Dla takich osób, które pracują tylko w weekendy to jest baaardzo dużo. Ale nimi przecież nikt się nie przejmuje, no bo przecież kasjerki w markecie, rodziny z dziećmi, spacery w parku etc.

Każdy zawsze krytykuje hipokrytów i za hipokrytę się nie uważa, ale w tej kwestii każdy Polak (albo przynajmniej większość, przepraszam jak ktoś też jest przeciwko zakazowi handlu) przechodzi samego siebie. Klangor podnoszą najbardziej nie Ci, którzy pracują w niedziele w marketach, ale Ci, którzy nie pracują! To takie snobistyczne, że, aż trudno to nazwać przejawem troski. To bardziej chęć pokazania, że nie jest się jak ten pies ogrodnika, co sam nie zje, a drugiemu i tak nie da. Ludzie chyba dowartościowują się w ten sposób, że jako Ci lepiej sytuowani społecznie, bo w weekendzik nie pracują, to nie chcą przykładać ręki do męk i męczarni tych pozostałych biedaków co muszą w każdą niedzielę kisić się na kasie w markecie.

No i co teraz powiecie tym 2200 osobom, które zostały zwolnione przez zakaz handlu? (zwracam się do zwolenników wolnych niedziel)

Ja doradzam, żeby znaleźć sobie nową pracę, ale Wy pewnie zaproponujecie im jakieś zasiłki, albo nowy program pomocy społecznej. Proponuję nazwać go: ZwolnieniPrzezZakaz1500+ 

A może niech zwolnieni z Tesco pojadą całą liczbą 2200 osób do sejmu i niech tam zamieszkają przez miesiąc. Po jakimś czasie w końcu coś dostaną, wystarczy, że pojawi się jakaś TV rządowa, albo nierządna i kilku szermierzy demokracji z opozycji czy tam z rządu. Nieważne, skutek będzie taki, że znajdą po raz kolejny pieniądze na przekupienie ludzi w ich własnych kieszeniach, a ludzie będę się jeszcze cieszyć. Socjalizmu się nie lękaj, mało pracuj, dużo stękaj!

No dobrze, a co z aspektem religijnym wolnych niedziel? Większość księży przyklaskuje tej decyzji. Ale to niestety oklaski wynikające z braków intelektualnych, których nawet na studiach teologicznych nieraz nie da się nadrobić. Rozumowanie jest takie, że skoro człowiek swoją własną wolną wolą nie umie zorganizować sobie wolnego dnia w Ten Jeden Dzień, który należy w pełni poświęcić Panu Bogu, no to trzeba przymusić go do tego aparatem państwowym. I teraz pytanie. Czy człowiek, który nie może wybrać czy pracować w niedzielę czy nie, będzie mógł być przez Boga obiektywnie oceniony na sądzie ostatecznym? Otóż nie, bo Bóg nie mógł sprawdzić jak człowiek zachowałby się gdyby przymusu wolnej niedzieli nie było. Z punktu widzenia Kościoła, jak dla mnie, ten zakaz handlu wprowadza więcej zamieszania w moralność wiernych niż jego brak. Zanim zakaz handlu w niedzielę zaczął obowiązywać, przecież też nikt nikomu nie kazał pracować u takiego pracodawcy, u którego trzeba pracować w niedzielę. To wtedy był suwerenny wybór każdego człowieka. Jeżeli zgodził się dobrowolnie na warunki pracy, które obejmują pracę w niedzielę, to dlaczego teraz mieć pretensję do pracodawcy, że każe mu w tą niedzielę pracować?! Czy ktoś tego człowieka w niedzielę przyprowadzał do pracy z pistoletem przy skroni czy jak? Zaraz zostanę zrównany z ziemią no bo: Przecież nie ma innej pracy, przecież nie ma wyjścia, przecież co on/ona mógł zrobić jak musi pracować etc. Otóż, mógł zrobić wszystko. Każdy jest wolnym człowiekiem (przynajmniej w aspekcie wyboru pracodawcy) i mógł wybrać inną pracę, może i mniej płatną, ale przynajmniej nie pracowałby w niedzielę skoro to dla kogoś takie ważne. To chyba proste prawda? Ale nie dla wszystkich, dla ludzi ograniczonych w kwestii swojej egzystencji i śmiertelności, a nieograniczonych w aspekcie doczesnej moralności to nie jest proste.

Także na koniec jeszcze raz spytam. Dlaczego zakaz handlu spowodował to, że 2200 osób straciło pracę? Co teraz zaproponujecie, jako orędownicy wolnych niedziel, tym wszystkich których zwolniono?


salonowe podziemie, na to wygląda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka