Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień
945
BLOG

Koalicja na prawicy - rozważania i przypuszczenia

Patryk Wrzesień Patryk Wrzesień PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Wielka sprawa, wielka szansa

Chyba się w końcu doczekaliśmy! Nareszcie powstaje koalicja na prawo od PO-PiSu, która ma dużą szansę na sukces nie tylko w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale również w wyborach parlamentarnych w naszym kraju. Trzeba było chyba kompletnego blamażu w wyborach samorządowych, żeby przywódcy ugrupowań prawicowych przekalkulowali na nowo swoje szanse w kolejnych startach. Pytanie tylko czy ta koalicja dotrwa do unio-wyborów i czy później ponownie stanie się monolitem, kiedy przyjdzie kandydować na własnym podwórku.

Ruszyła maszyna?

Ruch Narodowy z Wolnością to rozsądne połączenie i nie powinno zrazić wielu obecnych adherentów jednych i drugich. Dla narodowców ważne są wartości patriotyczne, na gospodarce nie za bardzo się znają i pewnie pod wieloma względami bliżej im do PiSu niż do Wolności. Dla wolnościowców natomiast ważne będzie to, że dla narodowców ważne są wartości patriotyczne bo to cementuje naród, a jeżeli oni zajmą się polonizacją "narodu tubylczego" to powinni zostawić działania w obszarze gospodarki Korwin-Mikke & Company.

Oczywiście rola jaką te dwie partie będą odgrywały w unio-parlamencie ma się nijak do tego co przed chwilą napisałem. Tam będą starać się "rozmontowywać" Unię od środka przyjmując taktykę obnażania poziomu debilizmu i absurdu jaki panuje w Brukseli. Kwestie patriotyczne i gospodarcze miałyby "swoje życie" tylko wtedy jak Wolność i RN stworzyłyby koalicję rządzącą w naszym nadwiślańskim kraju. A to jest niemożliwe, więc niestety, ale nie będą się kłócić o to jaki podatek bardziej obniżyć, albo nazwiskiem jakiego polskiego bohatera nazwać kolejne szkoły i dworce. Przy dobrych wiatrach koalicja wejdzie do sejmu i będzie mogła na co dzień brać udział w uzyskiwaniu czegokolwiek, krok po kroczku, za swój drogocenny głos. Wolnościowcy mogli by popierać ustawy, które nie mają w ich mniemaniu większego znaczenia w zamian za to, że jakaś liczba posłów poprze ich projekt dotyczący np. likwidacji podatku dochodowego i wprowadzenie ryczałtowego lub ewentualnie bardzo progresywnego. Czyli zawsze coś można zdziałać, nie będąc nawet w partii rządzącej, tylko trzeba chcieć i mieć jakiś określony plan działania.  

Ale dobra już koniec z tym wybieganiem w przyszłość. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Krok pierwszy to dostać się do parlamentu europejskiego. Chociaż nie. Krok pierwszy to dotrwać w koalicji do samych wyborów. Jeżeli to się uda, to następny krok czyli zdobycie kilku mandatów nie powinno być większym problemem. A co się będzie działo w parlamencie europejskim później można przewidzieć. Będzie obrona Polski i obrona wartości chrześcijańskich oraz wolnościowych. Oby!

Czy wyborcy zaufają Winnickiemu i Korwinowi?

Jeżeli są w tym kraju jacyś wyborcy (powiedzmy że jest ich 1/5), którzy opowiadaliby się za tym, żeby porzucić raz na zawsze euro-socjalizm i zacząć iść własną drogą to myślę, że nie będą mieli wyjścia i będą musieli zaufać zarówno Korwinowi (nawet jak go nienawidzą) i tak samo Winnickiemu (nawet jak nim gardzą lub nie wiedza kto to taki). Po prostu ktoś świadomy tego, że Unia jest zła, jest równocześnie świadomy tego, że tylko Panowie z Wolności i RN są tej Unii prawdziwie przeciwni.

Myślę, że w tych wyborach głównym sprzymierzeńcem prawicowej koalicji będzie sama Unia Europejska, której kraje zachodnie przeżywają istne upadłościowe eldorado. Zamieszki, morderstwa, terroryzm, gwałty, aborcje, eutanazje i inne tego typu rzeczy, nie budują w oczach naszego narodu zaufania. Bądź co bądź, Polacy nie są jednak jeszcze, aż tak do szpiku kości wyprani z tych podstawowych i najważniejszych wartości.

Dodatkowo jeżeli prawdą jest, że do projektu prawicowej koalicji dokooptuje się jeszcze Ojciec Dyrektor i Grzegorz Braun no to Szczęść Boże! O. Rydzyk gwarantuje mnóstwo głosów wyborców PiS, a Grzegorz Braun również ma swój oddany elektorat, który pewną pulę głosów zawsze dostarczy. No i wyobraźmy sobie jak to będzie ładnie wyglądało wizerunkowo! Już widzę te plakaty i te spoty w TV. Uciemiężeni, zawsze w cieniu, zawsze ignorowani i wyzywani od ruskich agentów teraz powstają i idą razem, aby ratować Polskę ze szponów uniokratów! Piękne!

Co może się wysypać?

Korwin raczej z nikim nie powinien się poprztykać, jest już wytrawnym graczem i zepsuć wszystko może tylko jakaś emfaza, którą walnie w najważniejszym momencie kampanii wyborczej. Pan Winnicki, jest w o tyle dobrej sytuacji, że każdy z jego koalicjantów jest patriotą, więc nie powinno być żadnych tarć na tej  (dla narodowców najważniejszej) płaszczyźnie. Ojciec Rydzyk jest dla mnie zagadką i jak go sobie teraz wyobrażam pod szyldem partii Ruch Prawdziwa Europa to widzę go bardziej jak założyciela partii Rabuję Pisowi Elektorat. Jedyne zagrożenie dla tak obfitej koalicji widziałbym jedynie w relacjach Braun-Korwin, gdyż Pan Janusz deklaruje się bardziej jako deista, co dla wyraźnie katolickiego Pana Grzegorza może być jednak łyżeczką dziegciu w beczce koalicyjnego miodu. No, ale jak Panowie wezmą pod uwagę sprawę o jaką przyjdzie im razem walczyć to nic nie powinno się wysypać.

Życzę tej koalicji, aby przetrwała nawet do wyborów parlamentarnych, bo jeżeli uzyskają dobry wynik w euro-wyborach to potem będąc na fali i płynąc z prądem mogą w końcu wejść do rodzinnego salonu politycznego. A tam? A tam historia może się napisać taka, że wszyscy polscy prawicowcy będą w końcu czuli, że ktoś jednak przedstawia również i ich punkt widzenia na przyszłość Polski.

salonowe podziemie, na to wygląda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka