Po meczu z Irlandczykami (Północnymi zresztą) marzenia o Mistrzostwach Świata w piłce nożnej prysły jak bańka mydlana. W 5 minut po zakończeniu spotkania na wszystkich forach internetowych znany już był sprawca tego nieszczęścia: Leo Beenhakker! Powszechna była opinia, że należy go jak najszybciej zmienić, bo trener ten nie potrafi ustawić odpowiednio drużyny. Następny selekcjoner, kimkolwiek by nie był, okaże się z pewnością lepszy i pod jego pieczą nasza reprezentacja zacznie wreszcie odnosić sukcesy.
W tym poście nie mam zamiaru rozważać kwestii, czy Beenhakker popełnił jakieś błędy, a jeśli tak, to jakie. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że „tak krawiec kraje, jak mu staje” ;) Materiału oczywiście. A jakim materiałem dysponował trener? Przyjrzyjmy się temu dokładniej.
· Jacek Krzynówek – stracił miejsce w podstawowym składzie jednej z najsłabszych drużyn Bundesligi;
· Roger – Legii po rocznych staraniach z trudem udało się go wypchnąć do średniaka greckiego za jakieś nędzne grosze;
· Ebi Smolarek – żaden klub go nie chce;
· Mariusz Lewandowski – tylko od czasu do czasu występuje w Szachtarze Donieck;
· Dariusz Dudka – w Auxerre wychodzi na zmiany;
· Paweł Golański – nie jest pewien miejsca w pierwszym składzie Steauy (dobrze odmieniam tę nazwę?) Bukareszt;
· Michał Żewłakow – również nie zawsze jest wystawiany w podstawowym składzie Olimpiakosu Pireus.
Przypominam, że wymienionym wyżej klubom daleko do klasy MU, Barcelony czy Interu. Jedyni piłkarze z kadry Beenhakkera, którzy regularnie grają we w miarę przyzwoitych zagranicznych drużynach, to Boruc, Błaszczykowski i Obraniak. (Obraniak zresztą też ostatnio nie grał, ale nie z powodu złej formy).
Może wybór zawodników był niewłaściwy?... Ale kogo należałoby wystawić w zamian? Jeleń i Wasilewski kontuzjowani, Saganowski nigdy nic wielkiego w reprezentacji nie pokazał, Wichniarek – wiadomo...
To może trzeba by oprzeć skład drużyny narodowej na piłkarzach z naszej ligi?... Biorąc pod uwagę fakt, że Mistrz Polski odpada z rozgrywek pucharowych z zespołem z Estonii, a druga i trzecia drużyna ekstraklasy z przeciętniakami z Danii i Belgii, pomysł ten wydaje się kuriozalny. Potwierdziła to zresztą gra Pawła Brożka i Roberta Lewandowskiego. Ten pierwszy gubił się pod bramką Irlandczyków, ten drugi nie potrafił przyjąć piłki tak, by nie odskoczyła mu od nogi na pięć metrów.
Podsumowując: z takich zawodników, jakich obecnie mamy, nawet Mourinho wspólnie z Fergusonem nie stworzyliby drużyny na przyzwoitym poziomie. Smutny wniosek jest taki, że dopóki nie dorobimy się znacznie lepszych piłkarzy, sukcesów w futbolu nie będzie. Nieprawdaż?
Cholera, prawdaż... ://
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości