kierdel kierdel
66
BLOG

Protest głodowy z przerwami na obiad

kierdel kierdel Rozmaitości Obserwuj notkę 37

Protest niektórych blogerów przeciwko nowemu regulaminowi wciąż trwa. Grupa niezłomnych nadal głośno wykrzykuje, że na prywatnym portalu internetowym należącym do panów Janke i Krawczyka nie da sobie narzucić reguł określonych przez właścicieli Salonu. Jest to szlachetna walka o pryncypia, a konkretnie o wolność wypowiedzi. Przecież wolność słowa polega nie tylko na tym, żeby można było pisać co się chce, ale również na tym, żeby być promowanym na Stronie Głównej. A jeśli z jakichkolwiek powodów ktoś odbierze to prawo, walka trwać będzie aż do śmierci (blogerów albo administracji Salonu – whatever comes first). Na moim blogu mogę rozmawiać z kim chcę i żaden właściciel platformy, na której ten blog się znajduje, nic mi narzucać nie będzie! Rezygnuję ze Strony Głównej za możliwość osobistego wyboru komentatorów!

 
Szczerze powiedziawszy, taki protest nie powinien dziwić nikogo, kto obserwuje naszą polską kochaną rzeczywistość. Dla wielu Polaków złodziejem jest niestety nie tylko ten, kto kradnie, ale także ten, który nie dopłaca – na przykład do upadających stoczni czy przestarzałego, rozdrobnionego rolnictwa. Albo nawet dopłaca, ale za mało... Tak samo jest z blogowaniem. Jeśli blogerowi zabrania się współrządzić portalem, na którym pisze, to odbiera mu się podstawowe, przyrodzone prawo naturalne... Dlatego będzie protestować!
 
Ostatnio protest przyjął już całkiem formę rodem z Monty Pythona. Okazało się, że co poniektórym ciężko jest żyć bez Strony Głównej, oj ciężko... Bez niej kiszą się protestanci we własnym sosie i nikt ich nie dostrzega. To straszne! Jak tu okazywać swoją pogardę dla nowego regulaminu, a jednocześnie korzystać z dobrodziejstw SG? Aby rozwiązać ten dylemat, protestujący wpadli na salamonowy pomysł. („Salamonowy” od sławnej wypowiedzi towarzysza Gomułki: „Z pustego w próżne i Salamon nie naleje”). Bloger swoją niezłomność będzie okazywać na jednym blogu, na którym pozwala komentować wszystkim, także tym nielubianym przez administrację Salonu. Stworzy jednak jeszcze drugi blog, na który komentatorzy napiętnowani przez administrację wstępu nie mają. (Niektórzy mieli zresztą po kilka blogów już wcześniej, i teraz te „alternatywne” blogi okazały się jak znalazł). Będzie na nim promował tekst z blogów „niepokornych”. Tytuły tekstów z jego „koniunkturalnego” bloga przewiną się z automatu przynajmniej przez Stronę Boczną, więc może dostrzeże je trochę więcej potencjalnych czytelników i protest będzie lepiej widoczny. Czyli – Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek...
 
Obawiam się jednak, że Strona Boczna to za mało dla niezłomnych blogerów, którzy walczą przecież nie tylko o swoje prawa, ale poświęcają się dla całego narodu. Trzeba więc będzie wzmocnić formy walki. Ja proponuję ogłosić głodówkę protestacyjną. Oczywiście z przerwami na obiad, bo trzeba zachować siły na długi protest, nieprawdaż?
 
Prawdaż ;)
 

 

 

kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Rozmaitości