Wczoraj w nocy telewizja katolicka Puls nadała kolejną edycję oburzającego programu rozrywkowego „Goło i wesoło”. Tym, którzy nie wiedzą, o co w nim chodzi, tłumaczę że jest to kolejna wersja żartów polegających na zaskakiwaniu niby to przypadkowych ludzi niespodziewanymi sytuacjami i filmowania ich reakcji niby to ukrytą kamerą. W tym akurat programie niespodzianki te polegają na pokazywaniu przez młode panienki swych nagich piersi ewentualnie wypiętych tyłeczków odzianych tylko w stringi. Nagość w katolickiej telewizji! Przecież to ewidentny skandal!
Ale to jeszcze nic. Proszę sobie wyobrazić, że w różnych scenkach pojawiały się osoby odziane w... nie zgadną państwo – w koszulki z wizerunkiem Che Guevary! Naprawdę! I to nie jeden raz, a co najmniej dwa! Przynajmniej tyle razy je zauważyłem.
Zgodzą się państwo, że takie rzeczy są absolutnie niewłaściwe w stacji mającej promować tylko pozytywne wartości. Co więcej, w tej samej telewizji, w której swój program ma niekwestionowany autorytet, redaktor Łukasz Warzecha! Mam nadzieję, że nasz kolega bloger pouczy zarząd telewizji Puls o niedopuszczalności emitowania takiego materiału przez poważną stację telewizyjną i że jego apel zostanie pozytywnie rozpatrzony.
A na razie, dopóki to nie nastąpi, obiecuję wszystkim, że będę trzymać rękę na – nomen omen – pulsie i obserwować (oczywiście z ogromnym niesmakiem) kolejne programy „Goło i wesoło”, żeby zobaczyć, czym to jeszcze nas uraczy ta niby familijna stacja... Zepsuciu trzeba się przecież bacznie przyglądać, nieprawdaż?
Prawdaż.
Dla tych, co po przeczytaniu tego tekstu mają jakieś wątpliwości, kilka post skriptumów.
PS. Tak, ten tekst jest dla jaj.
PPS. Nie, nie sądzę, żeby odrobina nagości była czymś zdrożnym, nawet w telewizji katolickiej, zwłaszcza po godzinie 23.
PPPS. Tak, uważam że program „Goło i wesoło” jest głupiutki, ale niekoniecznie głupszy od wielu programów emitowanych przez misyjną (he, he, he) telewizję publiczną i produkowanych za pieniądze z abonamentu.
PPPPS. Tak, uważam że Che Guevara był zbrodniarzem.
PPPPPS. No i dla wszystkich, którzy to czytają, najserdeczniejsze życzenia Wesołych Świąt! :)
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości