kierdel kierdel
698
BLOG

Chevalier i granice Saskiej Kępy

kierdel kierdel Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Niedawno niejaki Chevalier zamieścił tekst o głupich nazwach domów budowanych obecnie w Warszawie. Zgadzając się zasadniczo z główną tezą, zwróciłem mu uwagę, że wspomniana przez niego Belgravia Residence leży na Saskiej Kępie, a nie na Kamionku, jak zechciał on był napisać. Chevalier w odpowiedzi wysunął zwariowaną tezę, że linia domów od południowej strony Waszyngtona nie należy do Saskiej Kępy, lecz do Kamionka właśnie. Wobec tego w komentarzu zamieściłem mapę podziału części Warszawy na osiedla. 

Chevalier raczył mój komentarz z mapką usunąć, natomiast na pocztę wewnętrzną wysłał mi maila, w którym stwierdził, że to śmieszne, by granice osiedli określać na podstawie podziału administracyjnego. Przy okazji potraktował mnie dość obelżywym epitetem.
 
Jeżeli zatem Chevalier uważa, że podział administracyjny to żaden argument, to pragnę go poinformować, iż pierwsze 24 lata mego życia mieszkałem właśnie na Saskiej Kępie (konkretnie na ulicy Królowej Aldony) i dobrze wiem, gdzie rodowici saskokępianie umieszczają granice tego osiedla. Otóż ciągnie się ono aż do Parku Skaryszewskiego i domy przy Waszyngtona jak najbardziej do niego należą. Chevalier, nie ucz ojca dzieci robić.
 
W sumie cały ten spór jest tak naprawdę bez znaczenia i – obawiam się – podpada pod piąte prawo kierdla: „dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat”. Napisałem tę notkę tylko dlatego, że dyskusja na jego blogu nie ma sensu, gdyż z pewnością pousuwa on moje komentarze, a nie lubię, gdy ktoś, nie mając żadnych argumentów, traktuje mnie jak idiotę.
 
Z drugiej strony, rozumiem trochę Chevaliera. Jak sam przyznał, mieszka na Stegnach. Jest to potworna dzielnica Warszawy – jedno z najbardziej upiornych blokowisk z epoki gierkowskiej. Wiem coś o tym, bo sam tam mieszkałem przez 3 lata i z radością się stamtąd wyniosłem. W takim osiedlu można łatwo nabawić się zgryźliwości, nieprawdaż?
 
Prawdaż.
kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości