kierdel kierdel
738
BLOG

Podobno nie mam żadnej wiedzy z astronomii... ;)

kierdel kierdel Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 73

Czego to człowiek nie dowiaduje się o sobie na stare lata...

Najpierw pewien starszy pan stwierdził, że stoję tam, gdzie kiedyś ZOMO. Nieważne, że za PRL-u zawsze popierałem opozycję demokratyczną i nigdy (w odróżnieniu od niektórych obecnych „patriotów”) nie należałem nie tylko do PZPR-u, ZMS-u czy SZSP, ale nawet do reżimowych związków zawodowych, gdyż uważałem, iż przynależność do tych organizacji byłaby formą akceptacji ustroju komunistycznego. Mimo to, okazuje się, że sam fakt posiadania nieco innej wizji Polski niż ów starszy pan wystarcza, aby zrównać mnie z mordercami z ZOMO...

Teraz inny pan na swoim blogu napisał coś takiego (pisownia oryginalna): Tylko osoba nie mająca żadnej wiedzy z astronomii może sugerować ,iż człowiek może zmieniać klimat planety. Źródłem takiej ignorancji jest mylenie stref klimatycznych na planecie, z klimatem planety.

A ja cały czas twierdziłem, że człowiek może mieć wpływ na klimat Ziemi, i w swej pysze wydawało mi się, iż jednak o tej astronomii coś wiem! Głupio myślałem, że dowodem na to mogłyby być magisterium na Wydziale Fizyki UW (kierunek studiów: astronomia) i doktorat z astrofizyki obroniony w PAN-ie. No tak, ale przecież te dyplomy mogło mi załatwić ZOMO jako nagrodę za wierną służbę! ;) To może jakimś argumentem będzie fakt, że przez wiele lat wykładałem astronomię na uniwersytetach polskich i zagranicznych, albo to, iż bywałem zapraszany na krótsze i dłuższe pobyty przez najlepsze instytuty astronomiczne na świecie? Też pewnie nie, bo wiadomo, że znakomita większość naukowców na świecie to ohydne lewactwo, no a swój zaprasza swego... ;)

W swojej niewiedzy muszę przyznać, że nie bardzo rozumiem, co oznacza drugie z zacytowanych zdań. Wydaje mi się, że wiem, czym są strefy klimatyczne, a czym klimat całej planety. No ale ja nie mam żadnej wiedzy z astronomii... Dobitnie świadczy o tym fakt, że – mimo autorytatywnych pouczeń – nadal uważam, iż człowiek jest jednym z czynników, które mogą zmieniać klimat na Ziemi.

Szczerze powiedziawszy, pierwszego zdania też chyba nie rozumiem. Czy oznacza ono, że człowiek to zbyt mały żuczek, żeby mógł cokolwiek uczynić naszej planecie? Jeśli taki miał być sens napisanego zdania, to ośmielę się na następujące stwierdzenie: Tylko osoba niemająca żadnej wiedzy o procesach chaotycznych może sugerować, że niewielkie zmiany warunków nie są w stanie wywołać znaczących skutków.

Procesy chaotyczne występują powszechnie w przyrodzie. Dla takich zjawisk w pewnych przypadkach nawet minimalna zmiana warunków początkowych może prowadzić do wielkiej zmiany wartości końcowych.

Chyba nie każdy ma wyobrażenie sposobu, jak działają procesy chaotyczne, a więc drobny przykład. U brzegów Florydy jednocześnie wrzucamy do Atlantyku tuż obok siebie dwie butelki. Co się z nimi stanie? Poniesie je Golfsztrom i popłyną ku Europie. Być może obie wylądują np. w Norwegii; ale czy zdziwiłoby nas, gdyby jedna zakończyła swoją podróż w którymś z fiordów, zaś druga dotarła do Szkocji? Pewnie nie, bo zdajemy sobie sprawę, że drobne wiry bardzo szybko mogą rozdzielić te butelki, a potem ich droga będzie zupełnie różna. A przecież wrzuciliśmy je do wody w tym samym momencie i praktycznie w tym samym miejscu!

No dobrze, ale co to ma wspólnego z klimatem? Otóż zarówno na drogę butelek, jak i na klimat, wpływ mają czynniki chaotyczne. W przypadku butelek minimalna zmiana położenia początkowego może skutkować ogromną różnicą w położeniu końcowym.  W przypadku klimatu drobniutkie zwiększenie obfitości jednego z gazów może doprowadzić do istotnego wzrostu temperatury.

Pozwolę sobie użyć porównania zaproponowanego przez profesora Richarda B. Alleya z uniwersytetu Penn State. Czynniki powodujące zmianę klimatu przypominają wieżę z klocków. Budując tę wieżę dodajemy klocek po klocku; przez długi czas konstrukcja pozostaje stabilna, ale w pewnym momencie, po położeniu kolejnej cegiełki – nawet malutkiej! – wieża nagle się rozsypuje. Klocki przyjmują wówczas zupełnie inną konfigurację.

Może jednak trochę znam się na astronomii?... ;)

kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Technologie