zrzut ekranu
zrzut ekranu
Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski
367
BLOG

Autoportret migrującego daltonisty

Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Wystawa niemal wszystkich dzieł Vermeera trwała w Amsterdamie od 10 lutego do 4 czerwca 2023 roku. The Vermeer exhibition is definitively sold out. It is not possible to buy tickets via e-mail or by phone. However, all of Vermeer's works can still be admired via the online exploration: Closer to Johannes Vermeer.

Czy poprzez tłum stłoczonych głów, laik i daltonista zdoła dostrzec głębię ciszy studiowanej przez Vermeera ? Na stronach internetowych Rijksmuseum  można obejrzeć przecież wszystkie reprodukcje mistrza z Delf w najbardziej wymyślnych kompozycjach, jego obrazy pobrać, a nawet za jakiś tysiąc zł wydrukować je sobie w formacie 1:1 w znakomitej rozdzielczości wydając na reprinty trzydziestu sześciu zachowanych płócien dorobku twórcy „Astronoma” zdecydowanie mniej niż nas zakosztuje weekendowy wypad do Amsterdamu z trzema noclegami.

Nie o to przecież chodzi. Cel jest tylko pretekstem dla podróży. Wizyta w muzeum przygodą, której atrakcyjności doda fakt, że kto nie zarezerwował miejsc poprzez Internet marne ma szanse dostania się na tę wystawę. Tak się porobiło ! W dobie globalizacji każda migrująca manikiurzystka uważa, że przed odwiedzeniem czerwonej dzielnicy czy rejsem promem po kanałach należy ukulturalnić się w muzeum.

A kiedy już tam dotrze ? Przed nami cztery sale do „Mleczarki” (tej, z której powodu Wisława Szymborska ogłosiła, że póki ona wisi w Rijksmuseum „nie zasługuje świat na koniec świata”), pasaż nad foyer i jeszcze pięć pokoi z drugiej strony budynku. Potem sala dziewcząt grających na instrumentach muzycznych, poświęcona alegoriom, codziennym czynnościom, konwersji (nie do końca udokumentowanej) artysty na katolicyzm. Po kilkanaściorgu dzieciach malarza ani śladu, poza tym może, że kobiety często maja zaokrąglone podbrzusze.

Kogo Vermeer malował ? - Ubierał w sztuczne perły swoje córki ? – Być może. Zmarł bardzo młodo. Niezbyt ceniony. Mocno zadłużony. Po prostu szlag go trafił. Poza licznym potomstwem spłodził ledwie 36 obrazów. 28 spośród nich zgromadzono na wystawie, która ma potrwać do 4 czerwca, a bilety na nią wyprzedano już po kilku dniach do ostatniego. Najciekawsze więc w mojej opowieści byłoby zdradzić jak się tam (wraz z żoną) dostałem. … „no i jestem/widzisz jestem […] stoję/ w gęstej pokrzywie wycieczki/ na brzegu purpurowego sznura i oczu”. Pisał stając przed „Mona Lisą” – Zbigniew Herbert. Właśnie ! Oczy. Czy wiedzieliście, że panienki w owych czasach wyrywały sobie rzęsy ? Jak np. „Kobieta z welonem” bohaterka jednego z obrazów, o których muzealni detektywi twierdzą, że to raczej nie portret lecz „tronies” czyli przedstawienie wyidealizowane, którego nie można przypisać konkretnej osobie.

O czym zatem opowiada migrującej manikiurzystce ta wystawa ze wspomnieniem dziecioroba perfekcjonisty, któremu nie chciało się zarabiać na życie portretując konkretnych ludzi w parę minut lecz spędzał zapewne miesiące czy lata nad „Mleczarką”, „Koronczarką”, „Dziewczyną z perłą” czy też innym modelem w turbanie. Raczej o tym wszystkim co jest przeciwieństwem dzisiejszego Amsterdamu. To wspomnienie porządku, perfekcji, pruderii nawet, charakteryzującej tamte strony i dawno minione czasy. Vermeer starał się cieszyć dziennym światłem, którego tak mało w Holandii. Może dlatego poza dwoma przepięknymi, a wydobytymi wg niektórych przy pomocy camera obscura pejzażami Delf nad brzegami - mistrzowie niderlandzcy nie przekazują nam widoków miast nad kanałami. Toteż i wiemy o nich mniej niż o skromniejszych w sumie lecz błękitnych (!) wodnych szlakach Wenecji.

Telefon z Google Maps „idą do kieszeni i zaczyna się (mówiąc znowu Herbertem) najprzyjemniejsza część programu — flanowanie, to znaczy” (m.in.): „Zadawanie konwencjonalnych pytań tylko po to, aby sprawdzić, czy życzliwość ludzka nie wyschła”. Zasadniczo wyschła. W Amsterdamie trudno dziś znaleźć rasowego Holendra: hotelik w Centrum marokański, restauracja nieopodal indyjska. „Rewizytujący” ( jakby profesor Tazbir powiedział) Europę przybysze z dawnych kolonii ustępy publiczne zamykają przed czasem, dzielnica czerwonych latarni, którą (jak onegdaj donosiła „Rzeczpospolita”) nie tak dawno radni byli skłonni gdzieś z Centrum wyprowadzić, na tle tego co ma nam do zaoferowania współczesna rozwydrzona Europa, też już mało kusi. Zostaje przejażdżka barką po kanałach, włóczęga rowerami, pyszny rumsztyk serwowany na Neumarkt przez po polsku kwękających (co nie znaczy polskich) …. przybyszy z Magrebu.

A po powrocie… można zagłębić się w strony Rijksmuseum, przestudiować Wikipedię, obejrzeć liczne relacje, powiększenia, dzięki którym nawet daltonista zobaczy czego w muzeum nie zauważył. I dowie się tego, czego by jednak tak dokładnie nie zbadał gdyby do Amsterdamu na Vermeera nie migrował.


Wystawa niemal wszystkich dzieł Vermmera trwała w Amsterdamie od 10 lutego do 4 czerwca 2023 roku Wystawa Vermeera jest definitywnie wyprzedana. Nie ma możliwości zakupu biletów drogą mailową lub telefoniczną. Jednak wszystkie prace Vermeera nadal można podziwiać za pośrednictwem badawczej prezentacji sieciowej: Closer to Johannes Vermeer

Komandor Polonia Restituta     Moje poglądy polityczne są - gramatyczne.      Nie głoszę takich, które źle brzmią po polsku.            „Opis obyczajów w 15-leciu międzysojuszniczym 1989-2004”  „Organizacja kultury w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej. Czasy kultury 1789-1989”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura