Czy można odczuwać samotność w tłumie? Czy można uśmiechać się będąc smutnym? Czy można modlić się do Kogoś, w Kogo tak na dobrą sprawę się nie wierzy? Czy można mądrość tylko udawać, w rzeczywistości nie będąc mądrym?
Czy można pracować i jednocześnie swej pracy nienawidzić? Czy można mieć nadzieję wątpiąc? Czy można mówić o szczęściu tkwiąc w nieszczęśliwym związku towarzyskim? Czy można marzyć stąpając twardo po ziemi? Czy można być twardym bywając wrażliwym?
Czy trzeba rozmawiać, na rozmowy nie mając najmniejszej ochoty? Czy trzeba mieć odpowiedź na wszystko? Jak być, nie wiem, zielonym, bezbarwnym między czarnym i czerwonym? Jak żyć slow w czasach speed?
Ile razy dziennie udajemy kogoś, kim nie jesteśmy? Ile razy jesteśmy tacy, a nie inni, bo "nie wypada"? Ile razy w życiu staraliśmy się być kimś innym niż jesteśmy, bo "co inni powiedzą"? Dlaczego tak udajemy? I przed kim? Dlaczego tacy bywamy?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo