Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
272
BLOG

Polityka jak narkotyk

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Polityka Obserwuj notkę 1

Polityka jest jak narkotyk. Niszczy ludzi. Zakłóca trzeźwy ogląd rzeczywistości, tłamsi naturalną ludzką życzliwość, wzbudza agresję i niweczy spokojne usposobienie. Pod tym względem w polskiej polityce nie zmieniło się nic. Owszem, nastąpiła polityczna zmiana warty – PiS zastąpiło PO, ale obyczaje polityczne nie zmieniły się ani o jotę.

Nadal słychać kalumnie, którymi politycy opluwają się nawzajem. Widać bezsilną złość w szeregach PO i ich słabo niekiedy skrywaną nienawiść pod adresem wyraźnie rozradowanych swą siłą polityków PiS. Widać wyraźnie triumfalizm w szeregach PiS i słabo niekiedy skrywaną pogardę dla przegranych.

W zgiełku medialnych potyczek ulatuje to, co o istocie polityki winno decydować. Zapewne PiS ma jakiś swój cywilizacyjny projekt, w oparciu o który chciałoby zbudować nową Polskę, tak jak i zapewne swój pomysł na polską demokrację ma PO. Problem w tym, że tych idei nie widać. Giną w zgiełku, chaosie politycznych ostrzeliwań.

Z perspektywy PiS, które świętuje znakomite zwycięstwo, ale i z perspektywy PO, która liże rany po wyborczym nokaucie trudno dostrzec tendencję odwracania się od polityki coraz większej rzeszy Polaków. Przestają oni wierzyć w jakiekolwiek ideały, przestają identyfikować się z jakimikolwiek politycznymi projektami którejkolwiek ze stron sceny politycznej.

Na to nakłada się dramatyczny podział pomiędzy Polską A a Polską B, ale nie w znaczeniu Polski metropolitarnej i Polski peryferyjnej, ale podziału Polski PO i Polski PiS. Przedmiotem sporu nie jest dzisiaj już tylko katastrofa / zamach w Smoleńsku, ale i in vitro, uchodźcy, genderyzm, Trybunał Konstytucyjny… Polacy coraz mniej umieją spokojnie ze sobą rozmawiać, coraz mniej w polskiej debacie jest argumentów, za to coraz więcej monologu, pokrzykiwań, epitetów. Wiele osób wypowiada się w sprawach, których nie rozumie, nie zna, pojawia się coraz więcej poglądów, które nie są efektem przemyślanych refleksji, a kalką gotowych materiałów gorliwie opracowywanych i podrzucanych przez propagandystów „Newsweeka” z jednej strony lub „wSieci” i im podobnych z drugiej.

Coraz mniej Polaków wierzy w – szczere zapewne – deklaracje prezydenta Andrzeja Dudy o misji budowania wspólnoty, no bo krąg potrzebny do budowy takiego zbioru jest coraz mniejszy, zatomizowany wokół małych zwalczających się grupek.

W takiej atmosferze budowa jakiejkolwiek wspólnoty jest trudna, a co dopiero mówić o społeczeństwie obywatelskim i solidarnym. Nie da się zbudować żadnej wspólnoty z ludzi, którzy są zapatrzeni w siebie i swe racje, wyłącznie w swe racje. Nie da się budować polskiej wspólnoty z ludźmi, którzy innym odmawiają prawa do Polski i polskości. Trudno budować wspólnotę z ludzi, którzy potrafią dzielić już nie tylko politykę, ale pod swoje wyobrażenie kroją także kulturę, a nawet historię.

Może to czas do tego, by ogłosić – przynajmniej na jakiś czas – koniec z polityką na blogu?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka