Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
42
BLOG

Dobrego Nowego Roku!

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Nie wyobrażam sobie życia bez liter. Nie wyobrażam sobie życia bez czytania i pisania. Chyba właśnie w tej kolejności: czytania i pisania. I może właśnie to spowodowało, że pod koniec roku w mniejszym stopniu zająłem się publicystyką, jakkolwiek to humorystycznie brzmi w moim wykonaniu, a czas poświęciłem czytaniu.

Nie mam jednak zamiaru rezygnować z pisania, choćby dlatego, że - he, he, he - nie wyobrażam sobie życia bez ... Choćby dlatego, że warto czasami pisać o tym, co się przeczytało. A książek, po które sięgnąłem w 2017 było dokładnie trzydzieści dwie. Jedne zachwycały, inne rozczarowały. O tym napiszę więcej w jednym z najbliższych felietonów.

I właśnie po to, by zapowiedzieć swój powrót do pisania w Salonie24, na chwilę wpadłem tu jeszcze w tym roku. Bo chcę przy okazji, tradycyjnie już, złożyć życzenia dobrego Nowego Roku - w imię symetryzmu, ekumenizmu i ducha solidarności narodowej. Mam świadomość, że dla wielu bywalców Salonu24 ekumenizm, symetryzm to pojęcia z gatunku bluźnierstw, a solidarność - pisana z dużej i małej litery - to naiwny sentymentalizm.

Ja jednak wierzę, mimo politycznej i medialnej beznadziei, że są wśród Polaków zdrowe odruchy wzajemnej serdeczności i współpracy, które budowały naszą wielkość i spójność po rozbiorach, po II wojnie światowej i które doprowadziły do pięknego zrywu "Solidarności". Wierzę, że politycy całkowicie nie zdewastowali dobrej z natury rzeczy duszy Polaków. Że gdzieś tam tli się zdrowy odruch wzajemnej życzliwości.

Ja osobiście bardzo poważnie traktuję deklaracje premiera Morawieckiego, który mówi o likwidacji barykad, które niekiedy dzielą rodziny. Owszem, pamiętam, że z taką samą - naiwną, jak się okazało - wiarą przyjmowałem deklaracje prezydenta Dudy tak, jak i pamiętam swoje rozczarowanie, tym, że słowa nie dotrzymał. Tak, pamiętam, ale nadal wierzę, że dojdziemy kiedyś do takiego krytycznego punktu, którego przekroczenie będzie oznaczało większe zrozumienie, większy szacunek i wrażliwość do drugiego człowieka. Że powstanie kiedyś taka siła społeczna lub polityczna, która będzie skupiała się na budowaniu, a nie demolowaniu Polski.

Każdy ma swoje racje, swe sympatie i antypatie polityczne, swoje poglądy. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do zmiany swoich przekonań, ale chciałbym, by polityka była wymianą poglądów, a jeśli już musi być sporem, by była sporem o wartości, a nie areną personalnych napierdalanek.

Mimo tego wszystkiego, życzę wiele dobra w 2018 r.! Dla piszący i czytających. Dla każdego z nas...


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości