tapeciarnia.pl
tapeciarnia.pl
Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
481
BLOG

Ktoś z nas się myli: albo Pablopavo, albo ja

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Coś mi ten początek roku bardzo książkowo wyszedł. Nic na to nie poradzę, skoro coraz częściej jedynie w książkach znajduję sens wypowiadania się publicznie.


Czytam książki i o książkach, czytam tych, co piszą książki i tych, którzy o książkach rozprawiają.


Ostatnio trafiłem na wypowiedź Pablopavo, który na pytanie czy za 100 lat ludzie nadal będą czytać odpowiedział: „To chyba będzie szło w kierunku zdziwaczałego hobby, jak zbieranie starych map i pisanie gęsim piórem”.


Mówiąc szczerze, o piszących gęsim piórem już dawno nie słyszałem, zaś o tych, co zbierają mapy – już częściej. Niemniej jednak, jeśli diagnoza Pawła Sołtysa się sprawdzi, to znaczy, że za 100 lat, a może i wcześniej, dojdzie do masowego krachu rynku księgarskiego i wszystkiego, co z nim związane. Padnie wiele wydawnictw, padną liczne – mimo wszystko – księgarnie, nawet w supermarketach, gdzie są wielkie przestrzenie wyłącznie dla książek, przybędzie miejsca, gdy je stamtąd wywieje.


Świat bez książek? Teoretycznie możliwe – propagatorzy elektroniki, Internetu, aplikacji, multimediów mają pewnie przeogromną ochotę za wyparcie anachronicznego z ich punktu widzenia świata słowa. Wszak każdą książkę może zastąpić e-book, każdą gazetę – serwis internetowy, a każdy przewodnik – aplikacja.


Jeśli złowroga diagnoza Pablopavo się sprawdzi, to nadchodzą trudne i ubogie lata, bo – z całym bowiem szacunkiem dla twórców treści internetowych – media elektroniczne służą raczej przypominaniu, a nie pogłębianiu wiedzy. Mam jakieś takie przekonanie, że świat Internetu polega na skrótach, obrazach, kojarzeniu treści i grafik – co samo w sobie jest ważne i potrzebne – ale nie do prezentowania głębokich źródeł i obszernych materiałów. A to oznacza zubożenie wiedzy i treści.


Mam jednak nadzieję – i nie wiem, czy to pocieszenie, czy tylko łzawa obrona książki – że mimo wszystko Pablopavo się myli. Jakby nie patrzeć, świat Facebooka i mu podobnych to jednak świat słowa. Obrazu i słowa, ale jednak słowa. Nie bardzo więc wierzę w śmierć słowa. Nie bardzo wierzę, że ci wszyscy tłumnie zwiedzający księgarnie Poznania, Warszawy i Krakowa, gdzie bywam, że wszyscy przyjaciele wszystkich bibliotek tak łatwo dadzą się zapędzić do konta miłośników gęsich piór, z całym szacunkiem dla tych ostatnich.


 


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura