Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
72
BLOG

Nie będzie lepiej...

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Polityka Obserwuj notkę 1

Nie tak miał zacząć się 2019 r. Nie taką sprawą miałem zająć się w pierwszym tekście tego roku. Nie ma słów. Nie ma słów, by oddać bezmiar tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku. Zacząłem pisać to, gdy była jeszcze nadzieja, że Pawła Adamowicza uda się uratować…

I bez tej śmierci wydarzyła się niesamowita tragedia, teraz już zwielokrotniona zgonem prezydenta Gdańska… Oto przelewająca się przez Polskę – już od dłuższego czasu – fala nienawiści i świadomego szczucia przez polityków i życzliwe im media zaowocowały atakiem i śmiercią.

Nie jest to pierwszy przypadek ataku motywowanego politycznie – parę lat temu zginął pracownik jednego z biur poselskich w Łodzi – następującego jako wyraźna konsekwencja coraz mocniej rosnącej fali nienawiści, aprobowanej i podsycanej przez polityków. To konsekwencja tolerowania przemocy słownej i symbolicznej obecnej w Internecie i mediach społecznościowych, wzajemnych ataków w sieci.

W końcu to efekt przymykania oczu na jawnie antyludzkie, niekiedy wprost neonazistowskie ataki politycznych radykałów. Warto przypomnieć szokujący „akt zgonu” dla polityków – w tym i Pawła Adamowicza – przyjaznych dla przyjmowania bliskowschodnich uchodźców w Polsce, czy wieszanie przez „narodowców” na symbolicznych szubienicach portretów znienawidzonych przez nich polityków.

Po ataku polska polityka na chwilę wstrzymała oddech i przez chwilę zaczęła zapewniać o solidarności z Pawłem Adamowiczem, jego rodziną i wszystkimi jego bliskimi, ale już paręnaście minut później wszelkimi szparami Internetu zaczęły wyciekać jad najgorszego smrodu, z koszmarnymi wpisami pewnej posłanki na czele.

I się zaczęło. Pokazywanie palcami na „onych”, bo przecież nie „my”, a właśnie „oni” są winni tej tragedii. Zero refleksji w stosunku do siebie, do swego obozu, żadnych apeli do swoich „dajmy spokój”…

Nie mam złudzeń, nie będzie lepiej. Mam wrażenie, że nienawiść wpisała się do polskiego kodu genetycznego. Są dwa wyjścia – albo dalej będziemy podążali tą ścieżką autodestrukcji, albo ochłoniemy i odrzucimy ją w całości.

****

Witajcie w nowym roku…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka