krzysztof mielewczyk krzysztof mielewczyk
139
BLOG

ROKITA KOMPROMISEM PREZYDENTA

krzysztof mielewczyk krzysztof mielewczyk Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Parlamentarny pat i mnożenie coraz bardziej abstrakcyjnych kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich po obscenicznie jednostronnym politycznie Adamie Bodnarze sprawił, że Prezydent Andrzej Duda stał się mimo braku formalnych umocowań w temacie jedyną naturalną personą do wskazania kogoś strawnego dla wszystkich. Mówiłem to jeszcze przed świętami składając życzenia Konfederatom żądnych opinii o liberalnym prawniku Robercie Gwiazdowskim. Ten, wystawiony bardziej przez PSL, niż ,,bosaków,, sam się pogrążył już na starcie głosząc swoją kolejną polityczną porażkę przez teorię spiskową dziejów. Kandydat PIS, wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk, to typowe kolesiostwo przy planach przejęcia przez PAD sterów polityki międzynarodowej, więc marginalizację resortu z likwidacją etatów sekretarzy stanu włącznie. Ponadto fakt, że Wawrzyk był architektem ustaleń wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 w świetle następstw przyszłości wręcz go dziś upokarza kreując na zwyczajnego, chwilowo lojalnego biurokratę bez większej wyobraźni. Z kolei Zuzanna Rudzińska-Bluszcz namaszczana przez biuro jeszcze obecnego Bodnara oraz lewicę zadziwia kolejnymi publicznymi wpadkami, które podważają jej wiarygodność i kompetencje. A kreowana jest niemal na królową brytyjską. W tej sytuacji z pewnością nie z sufitu i z pewnością konsultowany pomysł inicjatywy Andrzeja Dudy musiał stać się najbardziej interesujący i realny. Wystarczy, że wigilijnie Konfederacja dała tylko impuls otoczeniu Pałacu dla podjęcia inicjatywy. Po nietrafionej prezydenta w sprawie aborcji, samobójczej dla Zjednoczonej Prawicy propozycji Jarosława Gowina referendum w tej sprawie, ten znacznie bezpieczniejszy ruch Prezydenta ma kilka zalet. Jedna wokół siebie inne opcje, niż tylko konserwatywnej prawicy osłabiając tym samym nieprzewidywalnego koalicjanta Gowina. Deklarowana gotowość wsparcia prezydenckiego kandydata przez polityków Solidarnej Polski taki możliwy scenariusz potwierdza. Ziobrystom po strzale w stopę przy niedawnym głosowaniu nad wyjściem z rządu marzy się powrót do równowagi. Będą się łasić więc u stóp prezesa i walić w Gowina, skoro w Morawieckiego chwilowo nie mogą. Poparciem dla Rokity wkroczyliby z tarczą na prezydenckie salony, które zamknęły się po aferach z Jackiem Kurskim w trakcie wakacyjnej wyborczej kampanii. Prezes TVP nie przewidział wtedy, że jego zastępczyni stanie się uczestniczką codziennych śniadań u Pierwszej Damy, świadomej zatem, co Ziobro z Kurskim myślą w istocie o Najjaśniejszej Parze Rzeczypospolitej. Kiedy teraz pan Prezydent z małżonką miałby w swej orbicie wpływ na atrakcyjne z wszech miar etaty MSZ i RPO oraz tworzył realne kolejne głosy wyborcze obniżającej loty w sondażach Zjednoczonej Prawicy – Jarosław Kaczyński ze spokojem mógłby oddać się rzeczywistej, a nie kosmetycznej reformie wymiaru sprawiedliwości, służby zdrowia, samorządów, podatków i ustroju państwa dziś niezmiennie opartego na urzędniczej mentalności zaboru rosyjskiego z jego kontynuacją w epoce socjalistycznej ojczyzny.  Trzy lata jako prezesa...ale Rady Ministrów brzmi znacznie lepiej i daje większe szanse na działania skuteczne. Także wobec Rzecznika i otoczenia RPO. Jan Maria Rokita rodem z Małopolski, przez prezydenta wskrzeszony jak |Feniks z popiołów jest po okresie uwielbienia dla Platformy Obywatelskiej kandydatem nadal tam do przyjęcia szczególnie przez swoich kolegów z dawnego katolickiego SKL. Ich frakcja w PSL reprezentowana przez byłego ministra spraw wewnętrznych Marka Biernackiego, którego nie tak dawno namawiała do siebie Solidarna Polska, to kolejne głosy na tak. Jadwiga Emilewicz po wymuszonej przez Gowina dymisji z rządu nie po to została w Porozumieniu Centrum, by słuchać swego marionetkowego szefa. Więc i od tej strony pomysł prezydenta Dudy winien trafić na ciepłe spojrzenia. Kukiz z ciśnieniem na rządowe salony nie może odmówić. A Konfederacja...Bosak przed swym elektoratem musi oficjalnie strzepnąć z białego kołnierza zieleń Kosiniaka. Sądzę, że do rządu jeśli kiedyś trafi, to korytarzami Pałacu Prezydenta. Ten tym razem dobrze zrobił i do końca wyczekał. Jego kandydat dwojga imion byłby Rzecznikiem Praw Obywatelskich – jako Jan wszystkich mężczyzn, jako |Maria kobiet, a diabeł jako Rokita. Według podań ludowych niesłychanie silny, lecz niezbyt przebiegły. Jest zatem szansa, że zamiast kombinować jak tęczowy poprzednik dojrzy zwyczajność i istotę ludzkich z władzą problemów. Sam kiedyś stał się zakładnikiem jej największej skazy, grzechu samouwielbienia...na pokładzie samolotu Lufthansy. Prezydent Duda ma twierdzić, że pokora i pokuta bardzo ludzi zmienia.

Wieloletni dziennikarz śledczy, zawodnik i trener pływania oraz triathlonu / od 1997/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka