Jak ja tutaj już wielokrotnie wspominając, dzieciństwa łatwego nie miałam, albowiem starsza siostra nade mną się znęcała, dzwoniąc do nieletniej Kuli Kobiety, co jej pierwszy raz w domu samej zostać wypadło, a posługując się owa starsza siostra w tym makabrycznym celu automatem telefonicznym na dworcu kolejowym w Hajdukach Wielkich, osłupiałemu kulistemu dziecku, jak jakowyś tak zwany Bebok, strasznym głosem w słuchawkę telefonu skrzeczała: "Bóóójjj się!!!".
Oczywista, kiedy ja już trochę podrosłam, patriotycznie straszona Ludwikiem o woskowym obliczu, co patronem mej szkoły podstawowej był został i traumatycznie gnębiona na akademiach wierszem, gdzie mowa była o tym, że ów proletariatystycjonistyczny Ludwik miał płuca wyplute, tudzież dziąsła przeżarte szkorbutem, za to oczy otwarte mu nie zgasły, chociaż był się przekręcił do lepszego świata, musiałam podjąć decyzję o rewolucjonistycznym swym rozwoju, aby nie być jak ów Ludwik, na czerwonej stuzłotówce, ale jak to sugerował mnie mój nauczyciel języka polskiego, otrzymać nagrodę Nobla w dziedzinie literatury i nie skończyć jako tak zwany słaby na umyśle, jeśli polszczyzny nie pojmę należycie.
Tedy, rewolucjonistycznie rzecz ujmując, zaczęłam lać się ze swą starszą siostrą, na ten przykład tak zwaną kopyścią do prania jej przyrżnąwszy w plecy, tudzież dając kopa, siostra piszcząc zaś przeraźliwie, drapała i gryzła, co symulowanymi zawałami serca u naszej biednej babci skutkowało, albowiem nas ona nieszczęście mieć miała pod opieką na czas nieobecności rodziców, zaś jak rodzice się zjawiali to Kula dostawała zawsze tak zwane smary, bo nie mając żadnych zadrapań, czy włosów wyrwanych, a starsza siostra prezentując przeróżniste i malownicze siniaki.
Po latach wielu, co z dumą tutaj ja piszę, moja siostra, starsza o cztery lata pani psycholog kliniczny, wyznała mnie w ten deseń, że ona się mnie bała, bo ja "biłam się jak facet".
Wcale mnie to nie dziwiąc, albowiem jak wieść rodzinna niesie, ja miałam być chłopcem o imieniu Ewald, ale jak to się w ten deseń złożyło, choć jestem kobietą i nie mam tak idiotycznego imienia, jakie bym była mieć mogła jako facet, to charakterologicznością swą rewolucjonistyczną, zastąpić podobnież potrafiłam trzech tak zwanych synczysków, własny dziadek nazywał mnie zaś "pieróńskim podciepem", co oczywista moja Rodzicielka zdradziła poufnie małżonkowi memu Adrenalinie, ale wiele za późno, bo było po ślubie i on musiał pogodzić się z faktem, że żyje z Podciepem, siostrą Beboka Telefonicznego.
Jak w ten deseń wiadomo z literatury i Kobaltowych Okienek, doświadczenia z dzieciństwa mają wpływ na nasze dorosłe życie, co każden potwierdzi psychoanalityk, a taka Kula Kobieta czerpiąc względem doświadczeń z dzieciństwa nader chętnie, nie czytając jednakowoż poezyj martyrologicznych, ani nie bijąc nikogo kopyścią do prania, czy nawet po tak zwanym pysku, albowiem o wiele bardziej jest w okazywaniu swych uczuć wyrafinowaną, gdyż ceniąc sobie energię wewnętrzną i siłę oddziaływania duchową na człowieka.
Tak się bowiem złożyło, że dowiedziawszy się ja od mojego kolegi telefonicznie ("Dzwonię, bo ty, kulson, telewizora nie masz!") o konieczności zakładania maseczek w Dojczlandzie, kiedy się ma zamiar na zakupy wybrać, albowiem tylko w maseczce może człowiek wejść do sklepu, na pocztę, czy do banku, aby pobrać forsę, co przy tym ostatnim przybytku bardzo dla bandziorów jest wielkim rarytasem, którego nie przegapią oni na pewno.
Względem mej rewolucjonistycznej natury, zaczęłam ja się zaś zastanawiać cóż by tu uczynić, aby nie upodabniać się do zestrachanych obywateli, bo choć chcąc pójść względem wykorzystania faktu zakrycia twarzy w rewolucyjnych celach, co mnie w ten deseń zainspirowawszy do tego jeden z blogerów na Salon24, jednak w maseczce ja wyglądała bym była niegodną miana Podciepa, co musiał w dzieciństwie się zmagać z Wirusem Proletariatu.
Anioł Stróż Chochlik, jak zwykle mnie w ten deseń szepnął:
"Co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze, a będziesz mieć dwa dni wolnego. . . "
i podsunął do poczytania gazetę, zaś Kula Kobieta, od niechcenia sobie ową gazetę, zwaną "Angora", przeglądawszy, aż zwróciwszy swe chabrowe oczy na następującą informację:
"Gubernator stanu Georgia zawiesił obowiązujące od 70 lat prawo zabraniające zasłaniania twarzy w miejscach publicznych, by mieszkańcy mogli legalnie zakładać ochronne maski. Pierwotnie przepis był skierowany przeciwko zakapturzonym członkom organizacji Ku Klux Klan. "
Anioł Stróż zachichotał i mrugnął okiem, a Kula zabrawszy się do roboty. Dzięki Aniołowi Stróżowi Chochlikowi, tudzież talentowi szwalniczemu memu, od kilku dni się do mnie uśmiechają wszystkie ludziska, ochroniarz w banku mnie powiedział, że mam najpiękniejszą maseczkę, jaką widział, a jeden facet przed bankiem koniecznie chciał mnie fotografować, na co przystałam, albowiem jestem przekonana, że radością dzielić się trzeba zawsze, ze wszystkimi i w każdej sytuacji, pozostawszy sobą, nawet pod maską.

