Waleczne Serca czyli Kula i Skandaliczni Rycerze

Jak to się mówi, nie samym chlebem żyje człowiek. Także samo takiej Kuli, własny Małżonek czy inny Sadysta, w czas letniego wypoczynku wystarczać przestali.

Wybrałam ja się zatem w podróż, Kraj Ojczysty podziwiać, a także samo, tak zwane towarzyskie kontakty w czyn wprowadzić. Względem tego, że karawan swój w Dojczlandzie zostawiłam, aby przed domem stojąc, obywateli, co by im Czyny Zabronione we łbach świtały, skutecznie odstraszał, musiałam ja tak zwanym Ojczystym Busem w podróż się udać.

Już przy próbie wsiadania do owego busa, jak raz jatka się zrobiła, w myśl powiedzenia, że nie wie lewica co czyni prawica. Wielu bowiem obywateli, przy pomocy Kobaltowych Okienek bilety zakupiło, a inni obywatele przy Kasach, zwanymi Biletowe. Brak porozumienia w kwestii kobaltowych pracowników, co w klimatyzowanych biurach siedząc, nad kubkiem kawy ziewają, a takimi co w kasie bez klimatyzacji pocić się muszą, tak zwane adrenaliny przy autobusie spowodował. Kiedy już zaś ja miejsce swe znalazłam, przy jednej pani siedzieć mnie wypadło, co na deficyty towarzyskie cierpiąc, telefonu z rąk nie wypuszczała. Mogłam ja się natenczas szczegółowo dowiedzieć, jak na ten przykład wrzody na dwunastnicy się leczy, skąd się takowe wrzody biorą, a także samo, co to jest dwunastnica i gdzie się ona znajduje.

Z tego wszystkiego jeść mnie się odechciało i całe szczęście, że jedynie miasto Łódź moim celem było, a nie na ten przykład Gdańsk czy inny Szczecin. Dzięki temu, na tak zwana Titelzajtę ja w ogólnokrajowym dzienniku nie trafiłam, na skutek śmiertelnego z głodu zejścia, w Ojczyźnianym Busie.

W mieście Łodzi kumpela moja zamieszkuje, co ją każden facet wzrokiem pożera, względem tak zwanej seksowności, albowiem tak to już bywa z Kuli kumpelami, że czas im urody jedynie dodaje, że o urodzie samej Kuli ja nie wspomnę.

Aby czas ów, nam darowany na wspólne spotkanie, miło sobie spędzić, moja kumpela PięknaŁodzianka, podróż do Źródeł mnie zaproponowała. Źródła owe w mieście Uniejowem zwanym się znajdować miały, a także samo Jarmark Średniowieczny, gdzie Prawdziwych Rycerzy spotkać można było. Natychmiast na ową propozycję ja przystałam, względem tych Rycerzy, bo jak by nie było, na Salonach ja bywam i mus z tak zwaną Etykietą, jest się u Źródeł zapoznać.

Jak raz, nie było czego żałować, albowiem kiełbasa na owym Średniowiecznym Jarmarku wybornie smakowała, co takiej Kuli, jak wiadomo, natychmiast humor poprawiło. Rękodzieło na owym Jarmarku zaś natchnieniem poskutkowało, w kwestii przyszłego Kulowego Rękodzieła, albowiem nie ma to jak przyjemne z pożytecznym zajęcie, wzrostem tak zwanych środków na koncie skutkujące. I tak to, wszystko pięknie by być mogło, gdyby nie Rycerska Etykieta.

Rycerze bowiem naprzeciw siebie stanęli i głowy pokłonili, aby wnet pojedynek zacząć. Aż mnie średniowieczny obwarzanek z dłoni wypadł, na widok Przystojnego Rycerstwa, co tak zwaną Haubicę czy inny Garniec na łeb nałożywszy, bardziej jak jego własny koń, adrenaliną parskać zaczęło. Jatka, większa jak przy Ojczyźnianym Busie , szczęk żelaza zaś uszy moje wrażliwe, a także i całe ciało w dygot drżący wprowadziły. Sodomia i Gomoria to była, a wokół niewinna Dziatwa oczy swe natenczas, różnymi targana uczuciami, rozszerzała. Kiedy zaś jeden z nieszczęsnych rycerzy, jak bez życia na ziemię upadł, Dziatwę ową niewinną na murawę zapraszano, aby mogła ona jakowymś, tak zwanym Nudlem, co do pływania służy, także samo z rycerzem powalczyć. Rycerz przez Dziatwę zwyciężony, już na ziemskim leżąc padole, dalej owym Nudlem po łbie był tłuczony, albowiem w Dziatwę Siły wstąpiły, co są one z posiadaniem Władzy a także samo odpowiednich narzędzi, ściśle powiązane.

Jak raz, oddaliłyśmy się z tego strasznego miejsca, a czas był już najwyższy, albowiem jakoweś pochodnie zapalano, a i Rycerz Na Czarnym Koniu się pojawił.

Wobec takich to wrażeń, nie dziwi mnie wcale, że jak raz Niewinne Dziecię o królów pyta, co głowy odcinali i z ulgą oddycha, że w Ojczystym Kraju, jedynie Premier rządy sprawuje, a nie Król Czarnobrody, że o Królowej, co dla swej urody zachowania, we krwi dziewiczej kąpiele uskutecznia, ja nie wspomnę.

c. d. n.