KOBIETA KULA KOBIETA KULA
224
BLOG

Revealnistyczne Fejs Tu Fejs czyli Kula Revolver Paranormal Addiction Observer

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 4


"Revealnistyczne Fejs Tu Fejs czyli Kula Revolver Paranormal Addiction Observer"


 


Takowy ja sobie akuratnie interesujący tytuł mej notki uskuteczniwszy, a uśmiech słodki na mej twarzy urodziwej wykwitnął, gdy sobie w ten deseń wyobraziłam jakowegoś Mądralę, co jeszcze mądrzejszym od doskonałej Kuli być zapragnie i tytuł ów na pismo obrazkowe przetłumaczyć się jemu zachce, aby na tak zwaną Titelzajte owego Salona taka Kula mogła się wtoczyć i zaszczyt wiadomy uczynić. Pewnikiem jeszcze i ów Mądrala nockę całą spędzi nadwyrężając oczy, by pasującą filozoficznie ilustrację wpakować i od zawartych w kulistycznym tekście nieobyczajnych treści, w zgubną poezyję odzianych, uwagę odwrócić. Do kontrowersyj wzbudzania ja jednakowoż przyzwyczajona jestem, bo tak czy owak innych zawstydzam, gdy w oczy ja jednemu z drugim zaledwie spojrzę, a delikwent od razu wpada w jakowąś delirkę, czy inną drżącego ciała pomroczność, że o mrokach jego duszy to ja nawet nie wspomnę.


Tak się bowiem złożyło, że skromność jest moją główną zaletą, a w czasach dzisiejszych czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym, a więc charakterystycznym dla Doskonałości Wszechświata. Obserwacje dyskretne ostatnimi czasy na Salonie zaś czyniąc, przytaczając się leniwie lecz  przenikliwie, masowy wysyp ekshibicjonistycznych uzależnień ja zauważyłam i w ten deseń krótką rozprawę filozoficzną napisać w tym interesującym temacie postanowiłam, upadłemu filozofowi w niemodnych okularach chcąc zrobić przyjemność, gdyż jemu znacznie tak zwana klikalność spadła. Nawet i to nie pomogło, że się on zalogował na Fejsbuka i wszelakim osobom wysłał Zaproszenie Do Grona Znajomych. Nikt jego nie lubi i nie polubi, bo taka jest jego Filozoficzna Karma i Kara Wszechświata za Chwalipięctwo Materialistyczne i zarozumiałe nazywanie bliźniego swego grafomanem. Taka Kula jednakowoż, względem miłości do bliźniego wielkiej, tym mocniej jego kocha, im mocniej miłość takiej Kuli owego bliźniego wnerwia, aby równowaga we Wszechświecie została zachowana.


Przy tej okazji ja się i owszem przyznam, że jako szpieg Mata Hari, zwany też Czarnym Ptaszyskiem, ja się już dawno na Fejsbuku zalogowałam, o czym w swej pierwszej notce na Salonie wspominam. Nie mam ja jednak żadnych Fejsbukowych Znajomych, bo trenując strzelanie kulkami dum-dum, wszystkich jedenastu znajomych zlikwidowałam, względem, że tak zwane Fejsbukowe Głowy kuszące były bardzo do strzelania. Mogłabym w ten deseń ewentualnie i komentarze błyskotliwe nadal pisać, jednakowoż wszak, gdy zdjęcie swe na Salonie umieściwszy, tak niedowierzanie było, że ja na owej fotce jestem osobiście, a perukę z lamety noszę z oczywistych powodów szpiegowskich, aby radary nie wykryły co mnie za wibracje po głowie chodząc i by mnie nie zestrzelił jakowyś samolot, kiedy się toczę po orbicie. Gdyby zaś i do tego jeszcze na jaw wyszło, jakie ja mam odjazdowe nazwisko, to ten i ów z zazdrości by był zszedł z tego padołu, a mnie na sumieniu dwóch nieboszczyków jest już wystarczająco. Tedy brak reakcji na ewentualne komentarze z troski o bliźniego, a także samo z niebywałej skromności u mnie wynikają, nie zaś z zarozumialstwa, na ten przykład dla filozofów uniwersyteckich charakterystycznego.


Mamy na Salonach także samo wciąż do czynienia z takowymi autorami, co komenta nie piszą, przez wyniosłość swoją nadmierną, co ich tak rozdęła we wszelakim nadęciu, że odlecieli zupełnie jak balon pod napięciem. Traci taki jeden z drugim grunt pod nogami i pod kopułą horyzontalną balansuje niebezpiecznie najpierw jako Babożerca Znawca Tapczanów, które w Dojczlandach nazywane są Kałcz, a potem jako Nawiedzony Prorok Wróżbita, przerażając swemi wątłymi wdzięki, zwanymi potocznie powierzchownością człowieczą. Przysięgi taki składa Wszechmocnemu, czytelnikom i słuchaczom, a także samo i wszelakim hejterom, ze chucie swoje w kleszczach zgniecie, zakuwając się w pas cnoty i deklaruje, że do piekła się przeniesie, gdy słowa danego by dotrzymać był nie zdołał. Daje on sobie w ten deseń na chuci wstrzymanie miesięcy dwa i dni dziewięć, jakby chciał sugestacje jakoweś czynić, że zakamuflowane to są informacje, że imię jego jest Czterdzieści Cztery. Nie jest mnie wiadomym natenczas, czy chuć się jemu zgniotła w kleszczach, czy też diabli jego na wieczną rozpustę do piekieł wzięli, gdyż ja innym autorem się zajęłam, tym razem żeńskiego rodzaju, aby w ten deseń sprawdzić, jak wśród Kobaltowych Okienek ekshibicjonizm wśród kobiet się dynamicznie rozwija i czy równowaga we Wszechświecie zostaje zachowana.


Tak to, na jaw wyszło, że ujawniają się skłonności ekshibicjonistyczne u rzekomo uduchowionych wielce i tajemniczych kobiet, gdy się zmieniają tak zwane zewnętrzne okoliczności. Albowiem gdy wkracza w ten deseń Władca na Salony i oświadcza uroczyście, że szlus i the end z owym Balem Maskowym i jak raz, każden obywatel ma w upiornym Kobaltowym Świetle obnażyć swe oblicze, a jeśli tego nie uczyniwszy, wprawdzież na Salonach zostać może, jednakowoż się jemu plastrem gębę zaklei, aby siedział cicho. Tu wśród buduarów zaczyna się panika, bo wszak co innego pokazać skrzydełko czy nóżkę zalotnie zza ciemnych okularów spoglądając, dane osobowe swe i wystroje kuchenne jedynie wybrańcom w Kobaltowych Alkowach udostępniając, a co innego wszak wystawiać się na publiczną patelnię i zgłodniałych wilków karmić. Jednakowoż, ku takiej Kuli rozbawieniu, gdy zagrozić tej i owej kobiecie zaklejeniem gęby, nawet się i ona przed Wilkołakiem obnaży...


Tu Władca eksperymentacje sprytnie zakończył i oświadczył uroczyście, że Czas Próby minął i niebawem już można rypnąć komentarzem bez tak zwanych publicznych obnażeń...  Ma jednak w kartotece na uwadze, kto pisać musi, bo się udusi.


I owym Bytom Nieszczęśliwym,  Świątobliwa Kula na to: "Biada! Biada!" zastanawiając się w temacie czy Władca także samo ulega podszeptom Anioła Stróża Chochlika i czy równie jest złośliwy, jak znana we Wszechświecie Kula Okrutnica...


I Amen Tralalala...


 


Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości