Czytając moje wpisy można chyba dojść do wniosku, że na kolei nie dzieje się nic dobrego.
Tymczasem pojawiają się co jakiś czas i jaskółki, które, miejmy nadzieję, zwiastuja wiosnę.
Takim miłym akcentem jest na pewno Taurus, czyli znakomitej konstrukcji lokomotywa Siemensa, testowana właśnie na polskich torach.
Testy związane są z jej zakupem prze PKP Intercity. Teraz tylko trzeba zapłacić za 10 zamówionych egzemplarzy, Siemens musi je dostarczyć, a sama lokomotywa uzyskać dopuszczenie do ruchu na sieci PKP. I właśnie po to organizowane są obecne testy, w których uczestniczą dwie lokomotywy (na razie wypożyczone przez Siemensa, bo egzemplarze dla PKP są dopiero w produkcji). Zobaczcie zresztą sami jak to wygląda -> link.
Cudo takie może ciagnąć pociagi pasażerskie z prędkością 200 km/h. Ponadto jest przystosowane do pracy pod trzema różnymi systemami prądu, co daje mu możliwość swobodnego poruszania się po sieciach kolejowych różnych krajów.
Na PKP Taurusa ochrzczono już oficjalnie mianem Husarz. Porównanie jest jak najbardziej zasadne. Oby jednak husarski koń nie połamał sobie nóg na naszych torach.
Nową lokomotywę w regularnej eksploatacji będziemy mogli ujrzeć przypuszczalnie od 13 grudnia 2009 roku, czyli od dnia wprowadzenia nowego rozkładu jazdy. Dla niecierpliwych pozostaje jej podziwianie na testach.
Właśnie teraz (26-28 maja) Husarz odbywa jazdy testowe z prędkością 220 km/h na południowym odcinku CMK między Górą Włodowska a Psarami.
