μ1 μ1
22
BLOG

Czas Kazików

μ1 μ1 Polityka Obserwuj notkę 3

"Wk... mnie, że dozorca mojego kraju jest kretynem albo niekompetentnym ignorantem".

Tako rzekł Kazik Staszewski i (tadą!) nie miał najwyraźniej na myśli prezydynta, tylko, o zgrozo, premiera. Tak, właśnie tak. Naszego najukochańszego, piewcę cudu, miłości i uroków dalekich Andów, Donalda.

Nie wierzycie? A z tego co niby wynika.

Też w pierwszym momencie pomyślałem, że Kazikowi chodzi o Lecha Kaczyńskiego i już zacząłem widzieć te wielokrotne cytaty i pełne zrozumienia, choć i dystansu z uwagi na "specyficzny" język, kiwanie autorytatywnych łepetyn.

Kazik bardziej wprost wali w PSL, nazywając Pawlakowców "najbardziej szkodliwą partią na polskiej scenie politycznej".

Dalej jest o "cudach na kiju" obiecanych przez Tuska.

"Powoli zaczynam życzyć Platformie jak najgorzej" - kończy artysta, który w pewnych kręgach i pokoleniach jeszcze sie mocno liczy.

Ja oczywiście "nie jestem zwolennikiem" "specyficznego jezyka", w którym pan Staszewski formułuje swoje przemyślenia.

Ale pan ten przyzwyczaił juz nas, że bardzo często mówi dosadnie i wprost to, co mysli wielu, tylko jakoś "nie uchodzi" im to wypowiedzieć.

Zważywszy niedawne wspomnienia i atak byłego premiera na prezydenta, można dojść do wniosku, iż nastał "czas Kazików".

Ja już wybrałem, którego Kazika wolę, a wy?

μ1
O mnie μ1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka