konglomeratka konglomeratka
222
BLOG

Zosia Tosia Rysiek – imiona upadku cywilizacji zachodniej

konglomeratka konglomeratka Społeczeństwo Obserwuj notkę 21
Tosia, Zosia, Rysiek zwany też Ryszardem, Lila, Amelka, Marysia, Maniuś, nie mówiąc już o popularnym Maksiu… To są imiona. Popularne imiona.

Psów.

Te wszystkie psy spotykam regularnie w pobliskim parku. Manie są dwie, Mańków pieszczotliwie zwanych także Marianami też naliczyłam dwóch.

Pamiętam, że kiedyś niedopuszczalne było używanie ludzkich imion w stosunku do zwierząt. Miały nadawane imiona wymyślane specjalnie dla nich, czasem w odniesieniu do jakichś ich cech wrodzonych. Burek był zazwyczaj kundlem o nieokreślonym kolorze sierści, Bucik, bo jako szczenię został znaleziony w starym kaloszu w szopie, Łatek czy Ciapek były powszechne, bywały suki zwane imionami zasłyszanymi w serialach, albo zapożyczonymi z książek, jak np. Saba lub Lea, był też słynny Fagot czy Puzon w odniesieniu do jamnika… Inwencja ludzka była wówczas bardzo wysoko rozwinięta jeśli chodzi o nazywanie ulubionych czworonogów. Ale imiona widniejące w kalendarzu, były zastrzeżone dla ludzi. Chyba że dawno wyszły z użycia i nie były powszechnie używane. Prekursorem trendu możemy zatem chyba uznać psa Pankracego, który pojawiał się u boku Zygmunta Kęstowicza w sympatycznym programie dla dzieci.

W latach osiemdziesiątych krążył dowcip, o tym, że facet nazwał psa imieniem swojego znienawidzonego sąsiada, tylko po to, by wydzierać się na podwórku: „Wacek, ty cholero, ty psie podły!” i tym podobnymi obelgami, co samo w sobie ukazuje ówczesną obyczajowość. Po pierwsze użycie imienia ludzkiego dla psa było aberracją ujawniającą się jedynie w żartach, po drugie psu jako zwierzęciu nie przysługiwał status godnościowy i można było sobie na nim używać słownie do woli. Bo to tylko pies.

Coś poszło nie tak z naszą cywilizacją, skoro do tego stopnia wyniesiono psy na piedestał, że zrównały się w godności z ludźmi.

W tekście zatytułowanym „Po co nam historia” profesor Wojciech Roszkowski pisze m.in. tak:

„Procesy rozkładu cywilizacji zachodniej można dobrze zilustrować coraz szerszą akceptacją wywodzącej się z marksizmu „antropologii nieograniczonej”, w której człowiek może zmieniać swoją naturę w sposób niemal dowolny, a więc w dużej mierze stwarza się sam. […] Paradoksem „antropologii nieograniczonej” jest jednoczesne ubóstwienie człowieka oraz negacja istnienia natury ludzkiej i degradacja człowieka do poziomu zwierzęcia przy jednoczesnej antropomorfizacji zwierząt.”

Degradacja człowieka i uczłowieczanie psa… Moda na nadawanie ludzkich imion psom jest tego najlepszą emanacją.

Do sejmu kandyduje „aktywiszcze LGBT ostro zielone”. Kiedyś takich ludzi leczyło się w zakładach dla psychicznie chorych, teraz psychiczni z poparciem najważniejszych ludzi w państwie - i chodzi mi o zajmowane stanowisko, nie personalnie o marszałka Grodzkiego – będą nas, normalnych, urabiać na swoją modłę. Już dawno sejm stracił powagę i przypominał coraz bardziej cyrk, teraz wkraczamy w nowy etap – będzie to dom wariatów. Wszyscy skończymy w psychiatryku jako ogólnie obowiązującej normie.

Następnie aktywiszcze wprowadzi na listy wyborcze Manię, Ryśka, Tosię i Maksia, którzy będą w sejmie reprezentować mniejszość psiecką… Psiecko jako substytut ludzkiego dziecka też musi mieć prawa i swoich reprezentantów…

Nasza cywilizacja schodzi na psy.

W upadającym starożytnym Rzymie senatorem został koń. Tylko patrzeć, jak w kierunku posła sprawozdawcy, z ław poselskich będą się odszczekiwać deputowani. I to dosłownie.

Byłoby to może zabawne, gdyby nie było tak szalenie nieodpowiedzialne, skrajnie głupie i przerażająco niebezpieczne dla istnienia naszego kraju.

Ośmieszajmy się dalej. Bawmy się dalej, niech żyje bal! Aż w końcu wkroczą tu hordy barbarzyńców, by zrobić wreszcie w tej psiarni porządek.

Tak uzasadniano zabory i tak uzasadniano podział Polski między Hitlera i Stalina... A 17 września niech będzie znów przestrogą. 


https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-wojciech-roszkowski-po-co-nam-historia/


myślę więc piszę i piszę, żeby wiedzieć, co myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo